Strona 1 z 1

Co bardziej cierpi podczas gleby?

: 16.12.2017, 23:51
autor: Bosman78
Wiem, że duma :-) ale pytanie do "doswiadczonych" czy dół czy gora? Czy bardziej pracują biodra, kolana. Plecy, łokcie barki?

Re: Co bardziej cierpi podczas gleby?

: 17.12.2017, 01:34
autor: wojtekk
Wszystko. Nie ma chyba części ciała , której sobie nie obilem. Zakładałem ochraniacze i nadal się obijałem. Nie oszczędzać na ochronie bo praktycznie kazdy fragment jest narażony.

Re: Co bardziej cierpi podczas gleby?

: 17.12.2017, 01:48
autor: ArturS
Są gleby i są gleby :wink: Niema na to odpowiedzi. Jak sobie przypomnę moje najbardziej bolesne gleby, to:
1. Klatka - bo na błocie ujechało przednie koło, prędkość zerowa, ale wyryłem jak deska wbijając się na wystający kamień. Problem z oddechem kilka tygodni itd
2. Biodro - jak na lekkim zakręcie złapało mnie śliskie błotko i zaszorowałem biodrem po asfalcie. Oj bolało...
3. Kolana i okolice - za czasów jak jeździłem w ciuchach turystycznych i uważałem to za absolutnie wystarczające, zaliczyłem szlifa na kamienistej polnej drodze, kamolce chwyciły nogawkę, przekręciły ją ile się dało, ochraniacz wbudowany znalazł się gdzieś z tyłu nogi, a kolano osłonięte jedynie cienką warstwą kordury szorowało aż do zatrzymania.
4. Kolano + dłoń - kiedyś w styczniu sobie śmigałem, za dnia +8 czy więcej, słoneczko, ale jak tylko się chowało to pojawiał się na zakrętach "suchy lód". Wyryłem wtedy tak, że prawie szpagat zrobiłem i jakoś dziwnie się podparłem dłonią. Okolicy jednego kolana nie czułem kolejne kilka miesięcy, kość w dłoni pęknięta (ale za dwa tyg. jechałem do Maroka i nie dałem się zagipsować :lol: )

Tak reasumując, najbardziej boję się o kolana i o to, że mi coś "chwyci" but i okręci stopę w drugą stronę, bo raz już to przeżyłem (pół roku w długim gipsie). Ale ze wszystkich większych gleb znajomych jakie widziałem, to chyba najczęściej cierpiał obojczyk. Po wszystkim co widziałem i co sam przeszedłem mam już pewną blokadę psychiczną, czasami jadę jak ostatnia pierdoła, a gleby zaliczam raczej w opcji "uda się albo nie" i wtedy jakoś tak upadam przygotowany i wychodzę bez szwanku. Jak oglądam niektóre swoje filmiki, to wygląda to nieraz jak pozorowany upadek - gleba, a ja spokojnie robię przewrót i staję na nogi, albo po prostu zbiegam z motocykla, a ten sobie leci. Co jeszcze... to na początku za wszelką cenę próbowałem ratować motocykl przed glebą, dobrze na tym nie wychodziłem. Po czasie mi to przeszło :lol: Jak leci, to niech leci :grin: Kręgosłup ma się jeden, z kolanami też nie jest łatwo dojść do ładu :egh:

Re: Co bardziej cierpi podczas gleby?

: 17.12.2017, 15:31
autor: magneto
ArturS pisze:Są gleby i są gleby :wink: Niema na to odpowiedzi. (...) Tak reasumując, najbardziej boję się o kolana i o to, że mi coś "chwyci" but i okręci stopę w drugą stronę, bo raz już to przeżyłem (pół roku w długim gipsie). (...)
Też miałem taki przypadek, wąska twarda i zarośnięta trawą ( = niewidoczna) koleina, gleba... A but zaczepiony jakoś pomiędzy podnóżek, a pedał hamulca. Na szczęście - bez gipsu się obyło.
Ale tak bardziej w temacie - to poruszę dość istotną (IMHO) sprawę: rozgrzewka, porozciąganie się przed jazdą i ogólna sprawność fizyczna. Bez tego nawet lekka glebuśka może mieć niemiłe konsekwencje zdrowotne.
"Nie łamcie się !"

Re: Co bardziej cierpi podczas gleby?

: 17.12.2017, 16:24
autor: Arturo
Z niereprezentatywnej probki, ale wyniki 100% pewne: nogi 66%, obojczyk 33% (no dobra obojczyk na rowerze, ale to prawie tak samo).
Tu troche napisali:
http://www.swiatmotocykli.pl/Motocykle/ ... dziej.html
Na zagranicznych stronach tez sie znajdzie.

Re: Co bardziej cierpi podczas gleby?

: 18.12.2017, 20:35
autor: długi
Ze swojego doświadczenia...Gleba na prawą stronę,na asfalcie.Złamane kości prawej dłoni,złamana prawa noga w kostce,pęknięty kręgosłup w okolicach karku i pęknięty kask(boję się pomyśleć gdybym go nie miał).Pasażerka miała złamaną prawą nogę w kostce.

Re: Co bardziej cierpi podczas gleby?

: 10.01.2018, 15:55
autor: brodaty
Ja na świeżo bo upadek był 10 XII 2017. Uślizg tylnego koła, zigzakowanie i gleba - rozerwany więzozrost i luźno latający bark. Jest bez gipsu, ale w ortezie jeszcze przez miesiąc i później rehablitacja - ciekawe jak długo? Mam nadzieję że do kwietnia wrócę na moto! Prędkość nie była duża, ale było ślisko. Tutaj przyznaję rację - ćwiczenia, rozciąganie, ogólnie rozgrzewka przed każdą jazdą obowiązkowo!

Re: Co bardziej cierpi podczas gleby?

: 10.01.2018, 22:21
autor: kapsun
Od samego czytania mnie wszystko boli,

Ja w '97 szlif na żużlu, który mam na pamiątkę na łokciu i kolanach, kask zdał egzamin