Romet ADV 400

motocyklowo
Awatar użytkownika
velmafia
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 120
Rejestracja: 06.07.2014, 13:28
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Wrocek

Re: Romet ADV 400

Post autor: velmafia »

Wrzuciłem tego linka żeby pokazać że te romety nie są aż tak tragiczne jak się potocznie o nich sądzi i też można przeżyć na nich niezłą przygodę. No ale jeśli ktoś kupuję rometa i chciałby żeby on był transalpem albo afryką to nie dziwne że jest niezadowolony.

A co do sensowności wydawania tyle kasy za rometa to IMO jaki jest w ogóle sens kupowania motocykla? Nikt z nas nie kupuje motocykla z potrzeby, ale dla własnej przyjemności i swojego "widzimisie" - a jeśli komuś przyjemność daje nowy "drogi" romet to czemu nie? Bawmy się swoimi zabawkami i nie psujmy zabawy innym którzy wybrali swoje zabawki :)

Tak samo trochę bawi mnie podejście że jeśli gdzieś dalej chce się jechać, to trzeba mieć "motocykl legendę", bo inny nie da rady, prawda jest taka że cała Afryka i Azja jeździ na chińczykach, przez co dużo łatwiej znaleźć części i mechanika do rometa niż do afryki czy trampka. Przykładowo chłopaki z podanego wcześniej przeze mnie linka z FB kupowali łańcuchy na zmianę w lokalnych sklepach... spożywczych, znajdźcie mi w Afryce albo gdzieś w Azji Środkowej łańcuch do afryki albo trampka (na ściągnięcie z zagranicy się trochę czeka mimo wszystko).

Lewa w górę!
Kamil
Paul Theroux pisze:Turyści nie wiedzą, gdzie byli, podróżnicy nie wiedzą, gdzie będą
Awatar użytkownika
LUK76
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 617
Rejestracja: 13.04.2012, 19:14
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: Warszawa

Re: Romet ADV 400

Post autor: LUK76 »

E tam, prawie 1,4 mld ludzi nie może się mylić...o Chińczykach pogadamy za 10 lat
https://youtu.be/jlrRMSpm5Zw
Fajnie, że są ludzie, którzy jeżdżą, usprawniają, dzielą się przemyśleniami, wrażeniami...pokazują, że jak ktoś chce, to czemu nie.
Pzdr.
Awatar użytkownika
długi
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 343
Rejestracja: 14.09.2017, 15:00
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: LUBIN (ZdolnyŚląsk)

Re: Romet ADV 400

Post autor: długi »

LUK,ale temat odgrzebałeś :tongue: pewnie po pijoku :ok:
Punk,Rock,Sex i......motocykle....Było:Jawa350TSx5,YamahaXJ900,SuzukiRF900R,YamahaFzs600Fazer,Transalp600+TriumphTiger955i,CBR 1000F Dual.Jest:Transalp 600+Bandit 650SA...
Awatar użytkownika
Kristobal
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1181
Rejestracja: 19.06.2011, 15:48
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: WKZ/WR
Kontakt:

Re: Romet ADV 400

Post autor: Kristobal »

Ha! Pół dnia dziś szukałem info o nim. :) W komentarzach tego kanału znalazłem to: https://monkeykings.jimdo.com/blog/chin ... at-escape/
Dwóch Niemców jedzie z Szanghaju do Europy na Chińczykach, jeden to właśnie ten sprzęt. Znaczy już przejechali te 20kkm. Ma on kilka nazw, i o jednej odmianie jest na adv com wątek.
Oprócz CCM gp450 jest to jedyny na świecie turystyk offowy klasy 400! Czemu? Bo Chinole siedzą na necie i szukają co świat potrzebuje a potem to robią. Duże firmy zachowują się jak bufony i wychodzą z założenia, że to świat ma się dostosować do ich wizji i chęci urobienia rynku.
Sami wiecie jak ciężki jest TA, ilu adweńczerów rozmarza się o nowej DR, DRZ, XR 400 czy CRF500 a jej nie ma jak nie było jej dziesięć lat temu. I uzbrajają turystycznie starocie albo robią mixy garażowe. A ten Romcio to taka nowa XR zrobiona koło Japonii :) . Kwestia dowiedzieć się ile jest gównolitu w licie i czy aż tak śmierdzi by się nie dało jeździć :P
ps. No siedziałem na nim i miałem wrażenia negatywne. Ale to było po całym dniu zwiedzania wystawowych wypasów i byłem zirytowany, że przytwierdzony do podłoża stał na kamieniach i schlapany błotem jakby NAT prezentowali i nie mogłem go poobracać dookoła. Zamierzam zrobić wycieczkę do jakiegoś ich sklepu i pomacać jeszcze raz. Na razie się orientuję po okolicy i dostałem odpowiedź, że jest model w Garwolinie i Wołominie. https://www.romet.pl/Gdzie_kupic,15.html
Ostatnio zmieniony 27.08.2018, 09:16 przez Kristobal, łącznie zmieniany 1 raz.
Honda XL350R'85/ Yamaha XJR1200'95/ Kawasaki KLE650'09
Awatar użytkownika
LUK76
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 617
Rejestracja: 13.04.2012, 19:14
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: Warszawa

Re: Romet ADV 400

Post autor: LUK76 »

długi pisze:LUK,ale temat odgrzebałeś :tongue: pewnie po pijoku :ok:
Ja? Coś Ty? Byłem absolutnie po jednym piwie...;-)
Złom
wiejski tuningowiec
wiejski tuningowiec
Posty: 90
Rejestracja: 20.04.2009, 20:31

Re: Romet ADV 400

Post autor: Złom »

Znam jednego gościa co zaczął swoją przygodę motocyklową właśnie od Romet ADV.
Każdemu życzę takiego zacięcia i takich podróży jakie nim robił a robił tylko dlatego, że nie spotkał na swojej drodze nikogo kto by mu powiedział, że na tym "się nie da".
Jakiś czas temu kupił sobie używanego japońca ale nadal lubi jeździć Rometem. Wiecie dlaczego?
Dla wspaniałych zapalonych motórzystow, których poznał dzięki Rometowi i którzy nadal jeżdżą Rometami.

Nie sprzęt czyni motórzystę a człowiek.

https://malawielkaprzygoda.wordpress.co ... -cz-1/amp/

https://malawielkaprzygoda.wordpress.co ... ezonu/amp/
kapsun
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 459
Rejestracja: 27.11.2017, 14:01
Mój motocykl: mam inne moto...

Re: Romet ADV 400

Post autor: kapsun »

Idealnie podsumowałeś Chopie :ok:
Najgorzej jest gdy się wypowiadamy na temat czegoś czego nie testowaliśmy na własnej skórze
Awatar użytkownika
Kristobal
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1181
Rejestracja: 19.06.2011, 15:48
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: WKZ/WR
Kontakt:

Re: Romet ADV 400

Post autor: Kristobal »

Wybrałem się do Garwolina na oględziny, co by nie gadać na sucho. Motur jest jak każdy widzi.
https://photos.app.goo.gl/PdMaTS4dAtsVHaJo8

Wzroku nie przyciąga lecz nie po to jest. Wg mnie jest ładny bo proporcjonalny, zgrabny nawet, wąski. Nie jest zamulonym, napompowanym, niskim SUVem jak adv250. Leżały na nim chyba dedykowane tanie torby. O ile górna może być, to boczne leżały na tłumikach, na których pisze ostrzeżenie o temperaturze, więc bez stelaży raczej nie nada. Pierwsze wrażenia na koniu: kanapa twarda, typowy drągal endurowy. Mam 1,8m i 85cm kulasa czyli długawe, ale piętami ledwie dostałem w wojskowych buciorach na Vibramce grubej. Podpierać się mogłem na śródstopiach. Amor ma dużo gwintu bo z 7cm, skręcony był mocno bo 1/3 długości od dołu. Jest w takim miejscu, że ciężko o zdjęcie było zrobić, a z dojściem do regulacji to już nie pomogę... :niewiem:

I teraz dwa grube rozczarowania: zacząłem oczywiście nim bujać. Tył działał ok, ale przód był jakiś szorstki, jakby oleju nie było czy co, no jakoś drewniano chodził. Ale zaczęło kapać paliwo. Dostała się resztka wachy w baku chyba z lewej komory na prawą i ciekło z uszczelki pływaka paliwomierza, co jest po prawej z tyłu baku, tj w najniższym punkcie. I leciało akurat na rurę wydechową. Druga sprawa, to akumulator chyba wyzionął ducha nim zaczął żyć. Swoimi sokami agonalnymi poczęstował wahacza i łańcuch, klemy oczywiście w białej otulinie. :thumbsdown: Podoba mi się danie harmonijek co to z pińć złoty kosztują ale sporo chronią przed kurzem. Trzeba jednak obejmy dać, bo się łatwo od dołu ściągają, od góry mają je.
Szyba wąska, gruba i sztywno mocowana do metalowych chwytów. Można wiercąc otworki podnieść o 3cm, z mocowaniem deflektora nie ma problemu. Rurka nad kokpitem akurat na navi, sztywna. Stacyjka mała ale bez uwag. Spoko wlew z przestrzenią wokół na rozlewanie wachy. Kierownica szeroka, odpowiednia na wysokość acz rajzer by się przydał. Na pewno nie trzeba się garbić jak w XR650L. Pierwsze zaskoczenie: wyłącznik ABSu pod kciukiem normalnie dostępny jak PASS. :egh: No udogodnienie ale można to przełączyć niechcący i w sytuacji awaryjnej może być klops, jak system zadziała lub nie. Zbytni komfort może być niebezpieczny, wg mnie pstryk powinien być na kokpicie. Kokpit ok na 5cm gruby czyli wsio elektroniczne, ale plastik okalający z prawej trzymany na śrubie a lewa już nie bo fachmen montażysta zdupczył i pękło mocowanie co skutkuje możliwością odchylenia panelu. :mouthshut:

Klamka hampla ma regulację, lecz nie mogłem palcami jej ruszyć. Lusterka mają konkretne wysięgniki ale zbyt mało wypukłe lustra powodują mały widoczny kąt. Wokół korka oleju jest plasticzek wpychany w gumki, takie tam maskowanie. Bagnet ma z 20cm długości a połowa tego to miarka min-max. Tymczasem oleju było ledwie na końcu. :ysz: Olej jest w ramie, we wcześniejszych wersjach czytałem, była chłodnica, po której pozostały śruby mocujące. :smile:
Szprychy są grube. Rawkom się zapomniałem przyjrzeć, acz mają chwytaki, choć cuś blisko wentyla. Nos był sztywny, przedni błotnik też, na 4 śrubach, można mocować chlapacz. Tylny błotnik giętki, pewnie z blachą się trzęsie ale nie widze w tym problemu jak się nie urwie. Giętkie jak należy są kierunki - bez problemu wygnie o kąt prosty i o to chodzi. A że mogą popękać przy glebie, można okręcić taśmą bezbarwną hehe. Plastiki wokół baku mocne, twarde. Płyta pod silnikiem z 2,5cm plastiku z jakimś wziernikiem. Alu by się przydało.

Gmole nie za mocne na dwóch mocowaniach a trzecie do stelaża lampy. Wg mnie trzaby to uciąć powyżej bocznych poprzeczek by ew. nie skrzywiło kaczego dzioba. I poszerzyć z 3-5cm z każdej strony by strefa zgniotu jakaś była. Moto i tak jest wąskie. Z prawej główki jest ABS, z lewej jakieś pudło powietrzne, nie pomogę co to. :niewiem: Z lewej tylnej baku jest pompka paliwa i... filtr! ABS odłączalny (przód i tył), wtrysk z euro4, oploty i jeszcze filtr paliwa fabryczny ! Spore ekstrasy jak na Chininę. :cool:
Spawy na ramie okej, na wahaczu wręcz bardzo dobre. Chwyt tłumików gruby na dobre pół cm. :omg: Osłonki pompy i tylne podnóżki alu, bez uwag. Chwyty podnóżek przód po Bożemu z grubej blachy spawane, nie jakieś alu-odlewy odpadające jak w NAT :) . Na łączach olejowych silikon wystaje, ciekawe czy nie blokuje częściowo arterii, ale jeśli są łącza jak w XR, to częściowe rurki wchodzą do środka czyli nie powinno być dostępu mazidła do przepływu.

Chwyty tylne i bagażnik z alu, co najmniej solidne jak nie bardzo. Ogon wytrzyma kilkadziesiąt kg, z dwa talerze od sztangi duże rzuciłbym tam i pojechał bez oglądania się. Dostęp do mocowań dobry, nawet podcięte plastiki pod stelaże. Nie trzeba podcinać coby samoróby wcisnąć jak dajmy na to, w NAT ;) Odma przechodzi w trójnik z którego jest fajny odstojnik w postaci kawałka przezroczystego wężyka z korkiem. Koniec idzie do wnętrza filtra, czyli powietrze do silnika idzie odfiltrowane. Nawet w dobrej starej japońszczyźnie tak nima ! :omg: A że pokrywa filtra gnie się na wszystkie strony to nie wróżę tam szczelności. No ale wody na tym poziomie to tylko ostatecznie i chwilowo potrzeba motorom tym bardziej chłodzonym wozduchem. Wozduch do airboxa trafia spod siedzenia, czyli enduro-klasyka.

Bak od spodu podklejony alu-folią, z lewej zauważyłem nieużywany dziubek na wężyk jakowyś. Bak jest z cienkiej blachy co czuć pukając w boki. Są duże i płaskie te połacia, więć powinno się uważać, ostre przedmioty mogą zaszkodzić. Lepiej okleić grubą folią motocyklową czy czymś, naklejki chronią lakier. Siedzienie mocowane jest na tylne wsuwki i przednią śrubę. Że wożę w kurtce wkrętak dwustronny, nie omieszkałem zajrzeć. :) Trochę się naszarpałem nim wyrwałem tulejkę z tulejki na baku. Plus za ogumowanie siodła pod spodem. 4 gumki na baku leżą plus tuleja metal w tuleję metal do śruby. Nie będzie jak w XL650V, że siodło dobiera się do blachy baku i trza bak obklejać taśmą. Tu nie ma opcji. Kable pod siedzeniem bez ładu i składu, miejsca nie ma na nic. Ale przez to ma czystą linię, wąskie boki, prosto pod nadkolem, jak w enduro. Elektryka w normie, ani zła ani dobra. Gołe kable to i przy przedniej ośce w KTMie za 40kz się znajdzie przecie.

Podsumowując: za 18 koła to można generalkę trzepnąć jakiejś starej Japonii i jeszcze uzbroić w wypasy jak markowe zawieszenie, pegi obrotowe, rally owiewę etc. Za 10-12kz lekko używane można się zastanowić (było za 12 w Wołominie, ale podnieśli na 14 :/ ). Ale i tak po kupnie trzeba rozebrać w zimę na spokojnie i wszystko przepatrzeć, porobić po swojemu nim się człek bujnie gdzieś dalej. Ocenę pozostawiam każdemu bo tu i tak za mało danych wejściowych by wyrokować. Ile zawiech wytrzyma i na ile silnik ma z tej dawnej XR. :niewiem:
Honda XL350R'85/ Yamaha XJR1200'95/ Kawasaki KLE650'09
Awatar użytkownika
Qter
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3396
Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Reguły
Kontakt:

Re: Romet ADV 400

Post autor: Qter »

Kristobal!

Świetne opisanie tego pojazdu. Dzięki!

Pzdr

Qter

piję bro i palę sziszę
Geniusz tkwi w prostocie...

we don't cry very hard
Dlugi1
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 414
Rejestracja: 14.06.2017, 09:52
Mój motocykl: XL650V

Re: Romet ADV 400

Post autor: Dlugi1 »

Uświadomcie, co to za śruba na przedniej rawce i do czego to służy?
Awatar użytkownika
Kristobal
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1181
Rejestracja: 19.06.2011, 15:48
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: WKZ/WR
Kontakt:

Re: Romet ADV 400

Post autor: Kristobal »

Rim-lock, trzyma dętkę o niskim ciśnieniu przed zerwaniem wentyla w razie przesunięcia. Rozwiązanie z crossów zupełnie na wyrost w turystyku, w lekkim dualu jeszcze ok jak się jeździ po stromiznach.
Też miałem niechcący z 1atm z tyłu na XL to jak prułem polną drogą cegła postawiła się na sztorc i tak kopnęła oponę (dostałem siodłem w tyłek jadąc na stojąco) że skrzywiły się w niej druty i rzucało kołem... Opona do wywalenia.
Honda XL350R'85/ Yamaha XJR1200'95/ Kawasaki KLE650'09
Awatar użytkownika
LUK76
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 617
Rejestracja: 13.04.2012, 19:14
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: Warszawa

Romet ADV 400

Post autor: LUK76 »

„Trzymak opony, inaczej szpaner, to element niezwykle przydatny dla fanów jazdy motocyklem terenowym. Przytwierdzające oponę do jednego miejsca na feldze, trzymaki zapobiegają przesuwaniu się opony i dętki względem felgi, a przez to ścinaniu wentyla. Ta funkcja ma dużą wartość podczas jazdy w trudnym terenie, gdzie niskie ciśnienie w oponach szczególnie naraża je na zmianę pozycji względem felgi.”
Źródło: gmoto.pl
W jednym z filmów, autor opisuje problem z biciem koła. Po wyważeniu podejrzenie pada na wadliwą oponę. Jednak okazuje się, że to ten „szpaner” jest winny. Gość go usunął i po problemie. Opona „odzyskała honor”.
Awatar użytkownika
Kristobal
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1181
Rejestracja: 19.06.2011, 15:48
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: WKZ/WR
Kontakt:

Re: Romet ADV 400

Post autor: Kristobal »

U mnie nie było trzymaka a opona miała wyraźny dół po obwodzie na 20cm. Spuszczanie mydlenie i bicie potrójnego ciśnienia by wskoczyło nic nie dało. A taka głęboka była jeszcze, pamiątka z Lofotów. :(
Honda XL350R'85/ Yamaha XJR1200'95/ Kawasaki KLE650'09
Awatar użytkownika
LUK76
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 617
Rejestracja: 13.04.2012, 19:14
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: Warszawa

Re: Romet ADV 400

Post autor: LUK76 »

Tak jak pisałeś, autor również stwierdził, że to przerost formy nad treścią w tym modelu...
Awatar użytkownika
LUK76
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 617
Rejestracja: 13.04.2012, 19:14
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: Warszawa

Re: Romet ADV 400

Post autor: LUK76 »

Śledzę, oglądam, prześladuje mnie chęć...znaczy się jeszcze finanse nie pozwalają...ale jak chceta, to hejtujta...
Awatar użytkownika
Kristobal
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1181
Rejestracja: 19.06.2011, 15:48
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: WKZ/WR
Kontakt:

Re: Romet ADV 400

Post autor: Kristobal »

Chyba z krzesła spadłeś... jeśli myślisz, że ktoś będzie Cię odwodził od zakupu motora. :)  

Przeczytałem całą podróż Szanghaj - Niemcy w poszukiwaniu usterek i nawet je sobie wypisałem:
1.Po kilku dniach tj kilku tys. km starł się ślizg łańcucha na wahaczu. Nie pisało czy wymienili i czy potem wymieniali.
2.Ok dnia 17 podczas szybkiej jazdy po wybojach z ok 50kg bagażem, tylny hamulec zrobił dziurę w wydechu, przez co się popsuł, tzn tak bujnął skok że aż do tłumika dostał zacisk i była kolizja. Być może napięcie wstępne ustawione za słabe.
3.W Kazachstanie rozleciało się łożysko koła tył - normalna sprawa. Mieli zapasowe ale nie pasowały... Mech przy wbijaniu rozwalił piastę.
4.W Turcji pękła ta tylna piasta, którą rozdupczył rosyjski kowal wbijając łożysko. Spawali dwa razy i jechali dalej.
5.No i jest dopiero awaria we Włoszech: urwała się główka osi wahacza, chyba od korozji. Jednak pojechał dalej bez ingerencji.


W Shineray x2 (kopia dominatorka NX250) :
- po miesiącu odpadła kosa i ramę uszkodzili (się w  trakcie spawania dowiedzieli, że  aluminiową) jak chcieli spawać bo urwała się skrzynka narzędziowa. Jednak problemów z nią później nie mieli.
- Dnia 47 X2 przesłał jechać, bo silnik miał za gorąco, wypił olej, nawet się miarka olejowa stopiła. Jechali na 80 oktanach w Uzbekistanie (z braku lepszego) i przez pewnie spalanie stukowe silnik się przegrzewał, zepsuł się termostat i silnik się ugotował, tłok się przepalił. Części ściągnęli z Chin za 150$ (remont TOPu silnika), czekać mieli 6 dni ale wyszło z tydzień -dwa obsuwy, razem z 3 tygi extra w Uzbekistanie. 
- Lepili chłodnicę w Rosji, ale przebili sami. 
-W Turcji przegnił kabel rozrusznika i zgasł motor. U mecha wymienili i pojechali. 
-W Grecji chyba wstawili dopiero sprawny termostat. :) 


Podsumowując: nie ma sikających zawieszeń, jajowatych kół, pękających ram, zmielonych trybów skrzyni itp. Awaria X2 była spowodowana paliwem i przede wszystkim zaniedbaniem użytkownika. No bo jechać przez Azję i nie sprawdzać stanu oleju czy chłodziwa ?! A termometr to przecie grosze. :lanie: Jedynie ta urwana oś wahacza jest łyżką dziegciu. Można sprawdzić wymiary po kupnie i wymienić od XR lub innego, tudzież dotoczyć. 
Oni oczywiście kupili te motki ze względu na ceny zagranicznych pojazdów mocno obłożonych podatkami. Jednak jeśli nawet zakładając jednorazowość tych produktów (na jedną podróż i późniejsze 'dobijanie' koło domu jeżdżąc do pracy itp), motorki się sprawdziły. 
Jest też topic na forum Ukraińca, pewnie widziałeś na jutubie. http://geon-club.com.ua/forum/viewtopic ... 132&t=4610 u nich Geon GT400 się zowie model.
Też miał wyciek spod baku ale dokręcenie śrub załatwiło problem. Miał pocenie spod głowicy to uszczelkę wymienił, a tak to zadowolony. 

Jedyną alternatywą w tej kategorii jest CRF250 Rally. Są na UT recenzje ok 50kkm przebiegu i nie sprawiają one problemu. 
Jak się zdecydujesz na Romka, to powynajduj usterki jak ja i się targuj koniecznie. A potem zakładaj wątek modelu pt. "Mój Roman" i pisz.  :grin: :lol:

ObrazekObrazek
Ostatnio zmieniony 10.09.2018, 15:14 przez Kristobal, łącznie zmieniany 2 razy.
Honda XL350R'85/ Yamaha XJR1200'95/ Kawasaki KLE650'09
Awatar użytkownika
LUK76
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 617
Rejestracja: 13.04.2012, 19:14
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: Warszawa

Re: Romet ADV 400

Post autor: LUK76 »

Tak zrobię...i spawarkę muszę dokupić ;-)
Awatar użytkownika
tadzik
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 491
Rejestracja: 21.02.2015, 21:06
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Romet ADV 400

Post autor: tadzik »

Noo, najlepiej taką turystyczną, na 12V do gniazda zapalniczki :)
Pozdro, tadzik
Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój. ©Duńczyk
Pojeździj-FB
Pojeździj
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 4 gości