Jakiś miesiąc temu około.
Kupiłem XL650V
Dobra cena trampek idealny nie był ale takiego nie szukałem. Wszystko sprawne. Pytałem sprzedającego o wałek zdawczy.
Wszystko wporzadku. Wałek cały bo ja mam na niego swój patent. Tak wyszło ze tego nie sprawdziłem.
Dziś czyszczenie lancucha. Odrecam osłonę walka a tam klops.
Co Wy na to ?
Przy zmianie zebatki bedziesz musiał ją albo wkleić albo też przyspawać. Innej opcji nie widzę. Byle w miarę łatwo dało się ten spaw zeszlifowac, tak aby nie uszkodzić bardziej wałka.
Jest to ewidentna ukryta wada. Po wyglądzie zębatki widać, że spawanie miało miejsce niedawno.
Gdybyś tego nie ruszył można by dochodzić swoich praw: http://autoprawo.pl/
Teraz możesz tylko sprawdzić stan wałka pod zębatka i zastosować opisywane patenty na uszkodzony wałek.
Ostatnio zmieniony 27.06.2017, 19:50 przez Nadol, łącznie zmieniany 1 raz.
Nadol aka n4d01
srebrna 650, srebrny lub biały kask, WH.... Romet Ogar 200 -> MZ ETZ 150 -> ......... -> Honda XL 650 V
Reszta spoko. Nic nie ruszałem. Moto chodzi fajnie. Kolega tez ma trampka i tez stwierdził że wszystko w jaknajlepszym porządku. Sprzedający twierdził że jest nowy napęd. Teraz to już sam nie wiem. Bylem zadowolony z zakupu, aż do tej chwili
Tez się zastanawiam właśnie . Jak mogę udowodnić że to on przyspawal. Kurde co za gość . Normalnie humor mi dziś popsuło. Powiedzcie mi w razie czego jakie są koszta naprawy wymiany takiego napędu. Wałek zębatka i zabezpieczenie ? Robi się to w ogóle ?
A wg mnie nie ma sensu szarpać sobie nerwów. Bierz się za robotę, ogarnij temat (poka S.O.W.Ę. - tzn: stan owego wałka ęwentualnie ) ja toto w ogólę wygląda , zrób i cisz sie jazdą. Nawet wspawana na wałek zębatka smarowana olejarką wytrzyma skokojnie 15 - 20 tys km.
Napiętnować ! Szkoda, ze ruszyłeś bo zwróciłbym moto na twoim miejscu. Jeśli już jest po fakcie to konkretnie podałbym dane gościa gdzie tylko się da, że jest nieuczciwy, aby w przyszłości miał problem ze sprzedażą motocykla.
Musisz pomyśleć czy robisz rzeźbę tymczasową i za jakiś (niedługi czas) np. zimą robisz remont - policz ile zapłaciłeś, piszesz że cena była dobra - to może Ci to zrekompensuje ew. naprawę.
Albo odpuszczasz ten sezon i idziesz walczyć.W sądzie może być różnie - masz duże szanse o ile jeszcze niczego nie ruszyłeś. Chyba że sprzedający będzie dowodził że cena niższa od rynkowej była właśnie dlatego że wałek pospawany - ale jeżeli nie ma tego wyraźnie w umowie napisane to są jego słowa przeciwko twoim.
Szczerze? Ja bym odpuścił znajac nasze realia....slowa przeciwko slowa jak to wyzej kolega napisal... Jakbyś kupił nowy sprzet z salonu zaprowadził do domo otwierasz a tu zonk to moze jeszcze, ale kilkunasto letni motocykl?. Ja moge Ci wierzyć, ale dla sądu będziecie równi. Ty będziesz mówił, ze on zataił a on, że wałek był ok i to ty go zjechałeś i co wtedy-?? Jak kupowales na umowę kupna - sprzedaży to pewnie był tam zapis, iz zapoznałeś sie ze stanem technicznym...moim.zdnaiem szkoda czasu, nerwów i kasy. Wiadomo wqrw jest ale chyba trzeba się pogodzić ogarnąć temat i cieszyć sie jazda.
) ja toto w ogólę wygląda , zrób i cisz sie jazdą. Nawet wspawana na wałek zębatka smarowana olejarką wytrzyma skokojnie 15 - 20 tys km.
