Motocykl vs. dzieci ?

motocyklowo
Awatar użytkownika
Bosman78
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 640
Rejestracja: 15.01.2013, 14:38
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Wa-wa Mokotow

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: Bosman78 »

tomekpe pisze:A jest jeszcze jedno .. dobrze jest zostawić sobie jakiś mały wentyl bezpieczeństwa.)
Ottotototo moto to nie ciągnik siodłowy nie musi non.stop byc w ruchu aby zarabiać na siebie :grin: moze postac i poczekać a czasem mala przejażdżka potrrafi uratować od szaleństwa
DL650A
Awatar użytkownika
Wojtec
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 231
Rejestracja: 13.08.2012, 09:34
Mój motocykl: XL650V

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: Wojtec »

Jeszcze jeden czarny scenariusz :smile:
Żona od razu po porodzie robi prawo jazdy i słyszysz "wiesz koTku" ty sobie posiedź z dzieciakiem a ja sobie na zlot czarownic na 3 dni pojadę :impreza:
Nie ma co się czarować . Po urodzeniu dzieciara zazwyczaj z planów robią się tylko pobożne życzenia ale i tak jest fajnie :grin:
Ja mam spaczone podejście, bo u Nas wyskoczyły bliźniaki :zabawa:
Zresztą na forum FAT Wasyl chyba ma zaprzęg do wożenia rodziny , więc się da.
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: zimny »

Jednak wątek idzie w dobrą stronę. Dzięki za wypowiedzi.

Co do sprzedaży V-Stroma - wiecie jakie motocykle mam, miałem i potencjalna sprzedaż byłaby raczej bezproblemowa. Bo tak ogólnie to mamy w domu jeszcze do pojeżdżenia niedawno kupioną dla ojca CB250. Ma całe 19 koni ale ja nie mam kompleksów :smile:

Nie mam też ciśnienia na jakąś turystykę, zabieranie pasażerki jak najszybciej itp. Życie ma swój bieg i różne priorytety - teraz się one zmieniają i dobrze mi z tym, cieszę się i już jest na to czas. Najeździłem się i sam i z plecakiem przez ostatnie 9 lat sporo, nie zamierzam (nie chcę) z tego rezygnować ale nie mam już takiego parcia jak kiedyś. Zresztą nawet tego V-Stroma kupiłem trochę przypadkiem, pod kątem dalszych właśnie wyjazdów a konkretnie na początek Włoch zeszłorocznych - i do tych celów wybór był 100% trafiony. Później jak miałem XT600Z to przez całe lato może ze 2 razy wsiadłem na DL-a bo w każdy weekend dzidowałem w terenie.

Trochę chodzi też o to że 2000km w okolicznych terenach zapadło mi w pamięć i dało więcej frajdy niż kilka razy tyle na asfalcie. Do niedawna widziałem znaczny sens posiadania dwóch motocykli, bo nie zdarzył mi się nigdy sezon w którym przejechałbym mniej niż 10kkm, czasem bywało i 25kkm (to też nie każdy bierze pod uwagę...). Teraz mam pewne wątpliwości - i stąd te pytania do Was jakie zadałem na początku.

Dobra, dość porannego pitolenia z mojej strony. Dzięki za wasze refleksje - są pomocne.

Pozdrawiam
zimny

ps. Bosman - DL to dobry wybór na asfalt. Pamiętaj że im więcej i dłużej na nim będziesz jeździł tym bardziej będziesz go lubił :thumbsup:
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
Bosman78
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 640
Rejestracja: 15.01.2013, 14:38
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Wa-wa Mokotow

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: Bosman78 »

No to jeśli tak to masz odpowiedź, zamien dla na xt do latania po okolicznych szutrach pomiędzy karminieniami a przewijaniem pieluchy u mnie taka role właśnie trampek spełniał. Teraz wpojawilo sie trochę więcej możliwości stad decyzja o zakupie DLa. Ps. A jak tak coś czułem, iz bardziej chodzi o pretekst do.przesiadki na xt :lol: ja jesli sprzedam trampka to kupię sobie do pary z DLem jakieś lekkie uzywane enduro do latania po lasach bo jednak jesli juz sie szlajac po offie to czymś lekkim, wiekszy fun
DL650A
Awatar użytkownika
wojtekk
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 5506
Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: wojtekk »

Trzeba mieć marzenie. Coś, co jest tylko Twoje. Coś, co choćby możesz poobracać w myślach. Powspominać winkle, rozbity namiot. Poplanować, nawet jak nie ma szans na realizację. Jeżeli to marzenie możesz dotknąć, popatrzeć na nie - tym lepiej. Marzenia pozwalają nie zwariować (a przy dzieciach to nie jest trudne).

Nawet jeżeli nie pojeździsz. Wejdziesz do garażu z kubkiem kawy albo zupy chmielowej. Przeciągniesz ręką po kanapie. Wytoczysz przed garaż i odpalisz aby powdychać spaliny i posłuchać jak silnik pracuje. Iny wrócisz na górę. Do wariactwa.

A może czasem na to marzenie znajdziesz chwilkę? Gwarantuję, że nie znajdziesz. Ale się zmuś. To jak mycie zębów. Nie zawsze się chce, ale nikt nie chce mieć borowanych zębów. Gdy wrócisz do domu będziesz szczęśliwszy. Choć to był zły czas. Miałeś co innego obowiązek robić. Powinieneś być rozsądny. Ale będziesz lepszym ojcem i mężem.

To marzenie to nie musi być motocykl. Ale coś miej.

P.S. Strach przed osieroceniem - wysoko się ubezpiecz.
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
Awatar użytkownika
Hawk1985
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 825
Rejestracja: 21.09.2015, 10:31
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: Hawk1985 »

Hmmm ja swoją przygodę motocyklową zacząłem o 10 lat zbyt późno, bo w 2015 kiedy zaczęliśmy się starać o dziecko.
Jadąc zamawiać mój pierwszy motocykl 125cc żona potwierdziła telefonicznie że "orzeł wylądował" :thumbsup:
W 2015 jak żona była w ciąży na l4 to zrobiłem chyba 6500km na 125 i od 30.09 niecały 1000 na trampku, nawet po narodzinach syna odwiedziłem żonę w szpitalu na motocyklu :)
W tym sezonie zrobiłem 4000km, czasu jest zdecydowanie mniej a i żonie trzeba pomóc. Naprawdę nie doceniałem ile kiedyś miałem wolnego czasu nawet z żoną mówiliśmy że kiedyś nieraz nudziliśmy się w weekend, przez ostatni rok nie było czasu aby się nudzić :lol: Synek rośnie i jego aktywność coraz większa więc w przyszłym sezonei czasu będzie pewnie jeszcze mniej.

Nie ukrywam marzą mi się podróże na moto, ale rzeczywistość jest inna i zostaje kilkugodzinny wypad na motocyklu raz na jakiś czas (jak żona da przepustkę :thanks: ).
Moto jednak nie chcę porzucać a nawet chce zmienić trampka na vstroma choćby żeby jeździć nim do pracy, dodatkowo w planach było zaszczepienie pasji u żony (jako plecaczka) na jakieś krótkie trasy ale z tm jeszcze zobaczymy.
Nasz bąbelek ma już 14 miesięcy i już zostaje z jednymi bądź drugimi dziadkami, więc raz za czas znajdzie się chwila dla siebie ;)
Oczywiście nic na siłę ale dziadkowie raczej chętnie zostają z wnukiem, jest z nim bardzo wesoło i widać że daje im dużo radości.

Dzieci są męczące taka praca po pracy, ale widok uśmiechniętego dziecka witającego Cie po powrocie do domu potrafi wszystko wynagrodzić :wub:

Póki co cierpliwie czekamy z synem na wiosnę aby zacząć sezon, tym razem ja jako plecak na jego trajce
Obrazek
Syn pozdrawia, LwG :grin:
Jawa 20 -> ... -> KSL 125 -> XL650V -> DL650 -> XF650 -> DL650 -> Fuoco 500 -> F650+VX800 -> DL650+F650
Awatar użytkownika
Marcin-BB
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 844
Rejestracja: 13.09.2008, 07:56
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: Marcin-BB »

Zimny ochłoń proszę! Narodziny dzieciaka to nie żaden dramat czy koniec świata. Jak by tak myśleli nasi rodzice, to by nas nie było. :grin:
Nie widzę powodów, by zmieniać tryb życia z powodu narodzin potomka. Jasne, że pewne rzeczy ulegną zmianie, ale żeby od razu zmieniać czy porzucać pasję i marzenia- to już gruba przesada.
Tak jak Wojtek napisał- pasje są niezbędne, żeby przy tym codziennym zapierniczaniu nie zwariować. Choćbyś miał raz na miesiąc wyjechać na godzinę, to i tak warto trzymać motocykl, bo to nie ciężarówka.
Mieszkasz z rodzicami- a to przy dzieciaku jest wygrana w totolotka. Babcia czy dziadek zawsze Ci pomogą i nie ma takiej szarpaniny jak tylko we dwoje z żoną. To jest tylko kwestia tego, czy po nieprzespanej nocy będzie Ci się w ogóle chciało gdzieś jechać, bo czas można zawsze znaleźć- np, rezygnując z siedzenia przed TV czy komputerem.
Jak potrzebujesz powodu, żeby zmienić motocykl, to nie szukaj go w narodzinach potomka, a raczej przemyśl gruntownie to, dlaczego chcesz zmienić sprzęt.
Od 7 lat jestem ojcem i nigdy mi to nie przeszkadzało w jeżdżeniu motocyklem, ani mnie ani mojej córce. Duża w tym zasługa żony, która zawsze pozwalała na bliższe i dalsze wyjazdy, wiedząc, że jak mi zabroni, to to przyniesie więcej szkody niż pożytku. Od tych siedmiu lat jeżdżę sam i bardzo to sobie chwalę. Zmieniliśmy po prostu system- tydzień lub dwa razem na "rodzinnych" wczasach i tydzień lub ciut dłużej mojej samotnej wyprawy na motorze. i wszyscy zadowoleni. A ostatnio jak żona z córą w czerwcu wybrały się nad morze, to zapakowałem je w pociąg a sam poprułem na trampku przez całą Polskę i to okrężną drogą, 2 dni w jedną stronę.
Trzymaj się chłopie i myśl pozytywnie!
Zdrowia w Nowym Roku!
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: zimny »

Marcin - dzięki za kubeł "zimnej" wody! Ale żeście nieco źle mnie zrozumieli!

Nie zamierzam rezygnować z pasji, to nawet przez moment nie wchodziło w grę. Mało tego małżonka też nie chce abym przestał jeździć bo uważa że jak nie mam kontaktu z motocyklem to staję się nieznośny i upierdliwy :grin: Absolutnie nie uważam tego za koniec świata - tylko jak wiesz, dotychczas 80% jeździłem z pasażerką. Teraz te proporcje się co najmniej odwrócą a tak naprawdę sądzę że system będzie dokładnie taki jak u Ciebie. I to jest OK.

Chłodzę umysł... :wink:

Myślę że Strom zostanie i będę nim latał do pracy jak będzie ochota / pogoda bo na asfalcie naprawdę go lubię. A jak będzie jej (ochoty) więcej i będzie możliwość / czas / fundusz to jakieś kopane XT600 (zwykłe, nie Tenere) czy TT się dokupi. Tak by chyba było najrozsądniej. Ja mam do tych starych Yamaszek słabość trochę.. :wink:
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
Bosman78
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 640
Rejestracja: 15.01.2013, 14:38
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Wa-wa Mokotow

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: Bosman78 »

No i projekt zamiany na szutrowe enduro padł...... :grin: było inaczej zapodać temat :lol:
DL650A
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: zimny »

Bosman78 pisze:No i projekt zamiany na szutrowe enduro padł...... :grin: było inaczej zapodać temat :lol:
Wiesz Bosman... ja jeśli miałbym na coś zamieniać V-Stroma to dla mnie temat jest dość jasny - Trampek, XT600 lub idąc ambitniej TT600. Jednak jako jeden motocykl - Trampek z tego grona najbardziej uniwersalny :smile: I nie zawiódłbym kolegów z forum :grin:
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
falco
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 5547
Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: K-J

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: falco »

Dobra, niech stracę, daję piątkę i ani grosza więcej, bo i tak przepłacam a jeszcze mam kawał drogi żeby po DeVoLaja jechać... :tongue:
Pozdr! falco
...nie ma boga i Motóra...


Czas Diabła... oto Łezka...
Awatar użytkownika
Bosman78
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 640
Rejestracja: 15.01.2013, 14:38
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Wa-wa Mokotow

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: Bosman78 »

zimny pisze:
Bosman78 pisze:No i projekt zamiany na szutrowe enduro padł...... :grin: było inaczej zapodać temat :lol:
Wiesz Bosman... ja jeśli miałbym na coś zamieniać V-Stroma to dla mnie temat jest dość jasny - Trampek, XT600 lub idąc ambitniej TT600. Jednak jako jeden motocykl - Trampek z tego grona najbardziej uniwersalny :smile: I nie zawiódłbym kolegów z forum :grin:
To poczekaj na nowego TA dzieci akurat podrosna a jak konstrukcja sie sprawdzi to ja weźmiesz. Weź tez po uwagę, ze z wiekiem ( niekoniecznie od trumny :-D preferencje też sie zmieniają. Teraz możesz miecz faze na błoto i szuwary a za pare lat "czystą" jazdę
DL650A
tata67
Czytacz
Czytacz
Posty: 8
Rejestracja: 17.10.2015, 22:49
Mój motocykl: nie mam jeszcze TA

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: tata67 »

Witam...Mam 50 lat,dwóch synów i wnuczkę od dzisiaj :-) Kocham tę moją patologię ile wlezie,jak
każdy normalny chłop,ale wiem to napewno,że każdy facet musi mieć jakieś hobby,konika,pasję. ?...
Inaczej można dostać fioła...Trza iść pogrzebać w garażu,pograć w siatę lub zbierać znaczki....To samo dotyczy naszych "bab".

Pozdrawiam.k.
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: zimny »

Za radą ujętą między wierszami w niektórych wypowiedziach, wczoraj z butlą zupy chmielowej udałem się do garażu odwiedzić niewidzianego od dłuższego czasu V-Stroma, odpalić i spędzić z nim chwilę.

Wybaczcie, zbłądziłem. V-Strom zostaje bo to motocykl niemal krojony pode mnie. A jeśli możliwości pozwolą i będzie na to kasa / chęć / czas - sprawię sobie jako drugie moto typowe lekkie enduro typu XT600, TT600 lub lżejsze etc. Do Transalpa nie wrócę bo jazda w terenie na 200kg moto nie jest dla mnie, a na asfalcie...to chyba oczywiste :wink:

Wątek uważam za wyczerpany z mojej strony... dzięki za porady :wink: Odwdzięczę się kolejnym odcinkiem porównania Transalp vs. VStrom :smile:
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
Bosman78
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 640
Rejestracja: 15.01.2013, 14:38
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Wa-wa Mokotow

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: Bosman78 »

zimny pisze:
Odwdzięczę się kolejnym odcinkiem porównania Transalp vs. VStrom :smile:
No licze na to bo chcę sie utwierdzic co do słuszności swego zakupu :lol:
DL650A
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: zimny »

Bosman78 pisze:
zimny pisze:
Odwdzięczę się kolejnym odcinkiem porównania Transalp vs. VStrom :smile:
No licze na to bo chcę sie utwierdzic co do słuszności swego zakupu :lol:
Słusznie Bosmanie zrobiłeś, mając korzenie w CBF to słuszny kierunek o ile nie wybierasz się np. do Mongolii. Podobnie jak dokupienie do DLa czegoś lekkiego - jeśli tylko możesz pozwolić sobie na posiadanie dwóch motocykli.
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
Scyzoryk
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 479
Rejestracja: 02.07.2008, 13:28
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: okolice Piaseczna

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: Scyzoryk »

To z mojego doświadczenia.

Moim zdaniem jak coś się lubi to nie powinno się z tego rezygnować mimo zmian w życiu tylko tak poukładać żeby było dobrze. Oczywiście wymaga to zrozumienia z drugiej strony (dziękuję za to mojej żonie która to rozumie i nie wymaga żebym z czegoś rezygnował jeśli nie jest to konieczne)
Nikt nie mówi o porzucaniu dzieci tylko zostawieniu na tydzień z dziadkami co zarówno dziecku, rodzicom jak i dziadkom świetnie zrobi.

U mnie było tak:
Od czasu jak żona była w ciąży jeździłem sam, po prostu wypady były rzadsze i nie tak długie. Przestałem w taki sposób spędzać główne wakacje, zamiast tego są to krótkie wyjazdy max tygodniowe a wakacje spędzamy w komplecie.
Po urodzeniu jak młody miał 2 miesiące byłem na tygodniowym wyjeździe w Rumunii.

Pierwszy raz razem pojechaliśmy znowu jak młody miał 2 lata i też był to wyjazd na ok tydzień.

W tym roku plan wakacyjny jest taki że ja jadę na moto, oni samochodem lub samolotem i spotykamy się na miejscu :) Namówiłem do takiego ruchu 2 znajomych i w taki sposób my objedziemy sobie Bałkany a tydzień z dwóch posiedzimy razem na miejscu, żony z dziećmi będą tam 2 tygodnie.

Generalnie polecam jeśli macie możliwość (abstrahując od jazdy na moto) przyzwyczajania dzieciaka od małego że będzie zostawał na krócej/dłużej z kimś innym niż tylko z mamą i tatą. Po pierwsze czasem trzeba sobie zrobić krótka przerwę, bo tak jest lepiej dla wszystkich po drugie nie będzie miało w przyszłości problemów z "odklejeniem" się od mamy.
Pozdrawiam
Scyzoryk


AT CRF1000
Awatar użytkownika
markom13
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 198
Rejestracja: 04.10.2015, 00:17
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Mazury -> UK

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: markom13 »

Na wstepie ,Zimny ,GRATULUJE !!!!!!!!!!!!!!!!!

Marcin-BB ,Bosman,Scyzoryk i reszta dobrze prawia :ok: .Dziecko to nie koniec swiata (chyba hehe) i nie ma co myslec o sprzedazy konia . Choc to juz chyba wyzej rozstrzygniete przy pomocy chmielu.
Nie ukrywam ,ze jak ja sie dowiedzialem ,ze zostane ojcem to w glowie byla burza ,oj byla..... Taka ,ze powinienem dostac :lanie: Na szczescie wszystko sie poukladalo i teraz sie z tego smieje.Pewnie ,pierwszy rok po urodzeniu jest dosyc ciezki ,chyba dla kazdej ze stron. Potem jest juz tylko latwiej . Przez pierwszy rok zycia corki faktycznie nie smigalem na moto ,sprzedalem ,ale ze wzgledow ekonomicznych i czasowych.
Teraz cora ma 9 lat i nie odstepuje mnie na krok jak jestem w garazu. Ponizej fotka z tego lata :



Obrazek

Wszystko w temacie :smile:
Awatar użytkownika
falco
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 5547
Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: K-J

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: falco »

markom13 pisze: Obrazek

Wszystko w temacie :smile:
Sądząc po kolorach z Twojego avatara, to... widzę Cię jako plecaczek... :lol: :haha:

Zimny - brakowało mi Twojego... zimnego marudzenia - "Ja rozumiem, że wam jest zimno, ale jak jest zima to musi być zimno, tak? Pani kierowniczko, takie jest odwieczne prawo natury! ". :punk:
Pozdr! falco
...nie ma boga i Motóra...


Czas Diabła... oto Łezka...
mirkoslawski
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2267
Rejestracja: 28.08.2009, 11:16
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Kielce

Re: Motocykl vs. dzieci ?

Post autor: mirkoslawski »

Falco, co Twoje posty wnoszą do tematu? Pytam tak z...ciekawości, czy są w temacie na temat :wink:

Zimny - słuszną decyzję podjąłeś - bo swoją wlasną. Gdybym ja sprzedał moto, jak mój młody się urodził - pewnie już bym do moto nie wrócił...a tak i wilk syty i menczestersyty :thumbsup:
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości