Dobra, to tera ja
Zróbcie sobie kawkę i jakieś chusteczki przygotujcie, bo będzie długo i wzruszająco.
Powiem wam, że zrąbany jestem strasznie, nalatałem się przy tym zlocie jak mały samolocik, a jeszcze parę rzeczy do posprzątania nam zostało, ale jakby mi ktoś kazał zrobić następny taki zlot za tydzień to bym się cieszył jak dziecko. Robota przy zlocie to chyba najprzyjemniejsza praca jaką w życiu miałem okazje wykonać, a i na samym zlocie bawiłem się przeznakomicie i zwyczajnie mi smutno, ze to juz po wszystkim.
Teraz się musze skupić (a parę szarych komórek przez ostatnie dni udało mi się utopić), bo trzeba podziękować i mam zagwozdkę, po pierwsze od kogo zacząć i jak to zrobić, żeby nikogo nie pominąć, bo tylu ludziom podziękowania się należą.
Zacznę od was, czyli od wszystkich uczestników, JESTEŚCIE ZAJEBIŚCI!!!
atmosfera na samym zlocie to tylko i wyłącznie wasza zasługa! Zrobienie dla was tej imprezy to czysta przyjemność, tyle serdeczności i ciepłych słów, które usłyszeliśmy od was w trakcie i po zlocie to chyba już mi dane nie będzie, wszędzie gdzie się człowiek obracał widziało się tylko uśmiechy i chęć żeby chociaż chwilę pogadać. Wielką zaletą bycia organizatorem jest to, że na wcześniejszych zlotach, gdzie byłem uczestnikiem dane mi było poznać/pogadać tylko z częścią zlotowiczów, tutaj miałem okazję zamienić choćby kilka słów bodajże z każdym z was.
Pewnie, że nie uniknęliśmy jakiś wpadek (następnym razem je poodciągamy), ale po prostu nikt nie marudził. Słyszeliśmy tylko przypadkiem, że jeden z Węgrów nauczył się kląć po polsku, jak miał okazję skorzystać z zimnego prysznica
. Dzięki za wszystkie słowa, które tu piszecie, nie macie pojęcia jak to nas łechce.
Scorpion, Airwolf, Herflik – Jesteście WIELCY! współpraca z wami to dla mnie wielki zaszczyt i przyjemność, Dzięki. Czuje, że jak my byśmy to Euro organizowali to wszystkie autostardy by były gotowe i bezpłatne, a Nasi mieliby tytuł mistrza dawno zaklepany.
Moja Aga (zwana Wandą), Ala Scorpionowa, Magdalena Airwolfowa, Ida (zwana Helgą) Herflikowa oraz nasze dzieciaki, tudzież Herflikowe Pająki – dzięki za cierpliwość i zrozumienie kiedy wasi Wspaniali Mężczyźni na swych Wspaniałych Maszynach ileś tam razy odjeżdżali w siną dal organizować zlot. Wszystkie nasze dziewczyny poza wypisywaniem przepustek na wyjazdy okołozlotowe strasznie nam pomagały, czy to w dowożeniu bajzlu na miejsce, czy to przed zlotem, a i już na miejscu przy samym zlocie.
Wszyscy, którzy objeździli z nami trasy i wymarzali swoje tyłki na punktach na rajdzie: Skippy, Skalpel, Fryzjer, Mroqu, Piękna i Bestia (dla nich też tradycyjny respect za cytrynówkę i prowadzenie sklepu).
Luk2asz za darmowe identyfikatory i naklejki.
Wolo za cenne wskazówki przy organizacji Offa i za poprowadzenie Poznańskich dzików przez las
Milena za to, że dzielnie zniosła swoja kontuzje i została z nami do końca cały czas się uśmiechając oraz wszystkim, którzy uczestniczyli w akcji ratunkowej oraz otoczyli ją opieką – na pewno Cynciu z żoną, Wilczek, Scorpion i Szparag (a on to z urzędu
) i inni o których nie wiem. Dla tych co nie wiedzą Milena była oprócz Graży jedną z naszych dwóch wspaniałych Amazonek na Offie, niestety dla niej zakończyło się to złamaniem kostki, co jest tym bardziej przykre, że Milena miała jechać za miesiąc w Pamir
Krakusom za to, że się dali wcisnąć w 14 chłopa do Kopulodromu (bez wazeliny byłoby cięzko)
Namiociażom za to, że nie zamarzli w nocy.
Tym w domkach za to, że nie narzekali np. na wąskie łóżka (nas też zaskoczyły te nowe „podwójne łózka”)
Offowcom (ponad 30 maszyn) za piękną walkę na trasie w szczególności tym, którzy odważyli się jechać z prawie zerowym doświadczeniem i na szosówkach.
Rajdowcom (coś prawie 60 maszyn) za to, że się dobrze bawili oraz za to, że nikt nie chciał jechać na tradycyjną pojeżdzawke w kolumnie
Mroqowi i Cambrielowi za przygotowanie i wykonanie happeningu o ściąganiu rozjechanych lisów z drogi
Węgrom, za to że przyjechali i biegali za mną z butelka palinki, Wojtkowwwi za niesamowita pomoc w ogarnianiu ich przyjazdu. Skorpionce i Baranskiemu za opiekę nad nimi. Przy okazji wielki respect dla Wojtka i Robiiego za organizację już chyba ogólnopolskiej akcji asysty dla konduktu żałobnego na Węgry.
Chłopakom z Nysy i Walkowi za urządzenie akcji poszukiwawczej rzeczy, które nie zginęły
Hetfieldowi z Trojanowi za to, że się nie pozabijali nawzajem, najpierw przy dzwonie ani również po fakcie.
Gitarzystom za atmosferę przy ognisku, a Marasowi dodatkowo za kózkę i inne świńskie dowcipy.
Tancerzom za tańce
Kuziemu i jego synowi za to, że przyjechali - wasza obecność i zobaczenie jak sobie poradziliście podnosi człowieka na duchu! Przy okazji wielki respect dla pewnego ex? usera z Wilkiem w niku, za pomoc naszym wszystkim połamańcom, dobrze, że jesteś!
Abramowi za przytarganie z Olsztyna pociągiem swojej zarąbistej rodziny.
Collesowi ze Śrubmetu
za nieoczekiwane ufundowanie kluczy.
Ekipie Zwierzyńca za to, że robią imprezę która jest naturalnym „afterparty” po zlocie wiosennym.
Wszystkim chłopakom i dziewczynom z Festung Breslau Und Dolny Schlesien którzy zawsze byli skłonni do pomocy i tym którzy chociaż na chwile nas odwiedzili (wymienię tych co pamiętam): Haku z żoną, Skippy, Skalpel, Mazi, Jagger, Obcy i Obca, Maju, Misiek, Bajrasz z Azją (dzięki za akcje z oponą), Mroqu, Roomyanek, Fryzjer, Szparag z Mileną, Cambriel
Sponsorom i tym którzy ich załatwili, wszyscy nasi sponsorzy sami się do nas zgłosili bez żadnego proszenia – jesteście extra! Ludzie róbcie u nich zakupy, bo to super firmy są!
Stowarzyszenie Vratislavia Bikers oraz Bandit: za zgodę na wykorzystanie pomysłu „Rajdu Gór Kocich” i nieocenioną pomoc w przygotowaniu Rajdu TCP.
Wuja Marian Kowalski z Muzeum
http://www.muzeumludowe.com.pl/ za to jakim super człowiekiem jest, Pan Marian kazał was strasznie wszystkich przeprosić, że nie mógł osobiście oprowadzić wszystkich uczestników Rajdu ani nas odwiedzić w Wilczynie.
Załoga ośrodka „Produs” za naprawdę szczera chęć do pomocy i bezproblemową współpracę.
Guma nasz dzielny ochroniarz - kiedy myśmy już dawno kimali lub się bawili, on dzielnie pilnował „sczęki” i naszego dobytku, obsługa Strzelnicy z Militaria.pl, Marcin „pozorant” na trasie Rajdu, DJ (no dobra mógł zagrać dłużej),Pan Marcin zastępca Nadleśniczego z Obornik za pomoc w wyznaczeniu trasy Offa.
Pączkom za to, że były i tym razem mi nie wypadły
I wszystkim, wszystkim o których zapomniałem
Jeszcze mam wielką prośbę, taki byłem zalatany że mi samemu udało się zrobić dosłownie parę zdjęć więc jestem strasznie łasy na wszelkie zdjęcia, więc wrzucajcie szybko wszystko co kto ma, no i gdzie ten film z OFFu!!!??? (sorry ale nie pamiętam kto kręcił). Ja mogę na razie tylko wrzucić zdjęcia „sprzed zlotu”, później dorzucę tam te parę zdjęć ze zlotu:
https://picasaweb.google.com/1087741509 ... directlink
Przy okazji przypomnę, że parę osób słyszało jak kilku Rycerzy Podziemnej Pomarańczy
napinało się na organizacje Jesiennego Zlotu, ja wiem, że to po pijaku było, ale ciężko wam się będzie wycofać więc życzymy powodzenia i służymy wszelka pomocą i do zobaczenia na Jesieni w Pyrlandi!