Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym 600V

Trochę stali, kabelków, gumek ... i motocykl gotowy
Awatar użytkownika
NaczelnyFilozof
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 585
Rejestracja: 24.08.2008, 09:52
Lokalizacja: Jeleśnia - Żywiec
Kontakt:

Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym 600V

Post autor: NaczelnyFilozof »

Fotoporada. Co można zrobić. Gdy będąc daaaleko w trasie ulegnie nam zniszczeniu/spaleniu/awari jeden z modułów zapłonowych silnika 600V. Jak wiemy moduły czasem padają. Jazda na jedym cylindrze jest nerwicogenna, nieekonomiczna i wkurzająca. Można zadzwonić po lawetę lub żonę.

Będąc z taką awarią w trasie (mówimy o awarii modułu, nie o żonie) możemy spróbować odpalić silnik na jednym module, aby obsługiwał dwa cylindry.

Przed przystąpieniem do prac musimy miec odpowiednie narzędzia:
Śrubokręt do demontażu boczków.
Klucz 10 do zdjęcia kanapy.
Agrafkę bądź igłę, taśmę klejącą i kawałek przewodu.

Naprawiając moduł w niebezpiecznym miejscu (autostrada lub inny podobny wymysł wielopasmowy rzadko występujący w naszym kraju) zadbajmy o nasze bezpieczeństwo. Wiele motocyklowych kurtek ma pomarańczowe podpinki. Można ją użyć jako zastępczego trójkąta ostrzegawczego.

0. Nie Panikuj! Dont Panic! Przeżywasz właśnie jedną w przygód życia. Jeżeli jestes w trasie z Kobietą Swojego Życia i w tym momencie wyzywa Cię od idiotów to to nie jest Kobieta Twojego Życia!
1. Demontujemy boczki. Lewy i prawy. Kolejność dowolna.
2. Demontujemy kanapę.
3. Dokonujemy analizy który moduł zapłonowy padł. Moduł z przewodami żółto-czarnymi odpowiada za wskazania obrotomierza. Można przepiąć moduły miejscami i obserwować obrotomierz. Jak obrotomierz zdechł, to awarii uległ moduł z wtyczką z żółto-czarnymi przewodami.
4. Zepsuty moduł chowamy do kufra.

Obrazek

4.1 Przy pomocy agrafki lub igły wyciągamy kilka przewodów z wtyczek. Trzeba mieć dobry wzrok. Zdecydowanie trzeba wcześniej zdjąć kask. Nad metalowym terminalem w kostce jest miejsce pod szpikulec. Wkładając coś tam, możemy wyjąc przewód:

Obrazek

5. Wyciągamy przewody:

Żółto-czarny (są tam dwa takie, wyciągamy jeden dowolny).
Żółty.

Obrazek

Te przewody ciągniemy do drugiej kostki.

6. Wyciągamy przewód niebiesko-czarny (są tam dwa takie, wyciągamy jeden dowolny) i w to miejsce wkładamy nasz przewód żółto-czarny.

8. Wyciągamy jeszcze przewód niebieski. Przewód niebieski i żółty są przewodami z czujników wału. Musimy je połączyć kawałkiem przewodu wspólnie. Po czym przewód ten wcisnąć w wolne miejsce po niebieskim przewodzie.

Obrazek

9. Przewody izolujemy taśmą klejącą. Żadnych termilani na wierzchu! Nie zapominamy zaizolować przewodu niebiesko-czarnego co sobie luźno dynda.

11. Do naszej przerobionej kostki podpinamy sprawny moduł. Należy dobrze upchać w kostce nasz kawałek dorabianego kabla. Żeby był styk i żeby nie wyleciało na drodze. Zastosować do mocowania taśmę klejącą.

12. Jeżeli wszytsko poszło gładko to odpalamy motocykl. Silnik powinien gadać na dwóch garnkach. Mogą wystąpić dziwne objawy uboczne w działaniu obrotomierza:
Albo obrotomierz nie będzie działał.
Albo obrotomierz będzie przekłamywał (pokazywać będzie obroty x2)
Olewamy to.

13. Skręcamy kanapę i boczki. Jeżeli podróżujesz z Kobietą Twojego Życia i widziała jak przy pomocy agrafki naprawiłeś motocykl na autostradzie to w jej oczach zostałeś bohaterem.


Epilog.

Jak sama nazwa wskazuje sposób ten moża stosować tylko w sytuacjach awaryjnych. Moduł działać będzie na dwukrotnie częstszym cyklu zapłonu. Czyli jazda na 4000obr/min odpowiadać będzie pracy modułu przy 8000obr/min.
Kąt wyprzedzenia zapłonu ulega automatycznmemu przyśpieszeniu. Z drugiej strony. W takim podłączeniu silnik pracuje tylko na dwóch cewkach i dwóch świecach. Więc zapłon się opóźnia.

Zrobiłem na takim awaryjnym podpięciu 200km spokojnej jazdy. Nic nie wybuchło.

Można sobie napisać na kartce krótkie słowa, i schować miedzy modułami:

Żółto-czarny w miejsce niebiesko-czarnego.
Żółty i niebieski połączyć i wepchać w miejsce niebieskiego.
Ostatnio zmieniony 20.06.2010, 19:15 przez NaczelnyFilozof, łącznie zmieniany 1 raz.
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Transalp 600 '91 [Puzzle Edition 2.0]
Awatar użytkownika
graphia
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 655
Rejestracja: 18.06.2008, 23:54
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym 600V

Post autor: graphia »

Mak Gajwera to ty na śniadanie jesz chyba :D
Awatar użytkownika
Andrzej77
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 487
Rejestracja: 29.03.2009, 23:00
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Kobylanka

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym 600V

Post autor: Andrzej77 »

Stary - ty zdecydowanie wiesz o tym modelu wszystko. Masz do tego talent! Z całą pewnoscia w serwisie nie mają pojęcia o takim myku. Tam jedynym sposobem naprawy czegokolwiek jest wymiana, a tyle zrobiłby nawet szympans. Rozwijaj temat i napisz jak pospinać moduły przełącznikami, żeby tego rodzaju podpięcie zrobić przełączając np. dwa pierdolniki :wink:
Ufaj Allahowi, ale wielbłąda zawsze przywiązuj do płotu
Awatar użytkownika
Daniel 87
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 874
Rejestracja: 19.06.2008, 13:30
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym 600V

Post autor: Daniel 87 »

w serwisie wiedzą ze trzeba wymienic bo tzrba a nie rzezbic w gownie, jak Filozof napisal ze to tymczasowa dojazdowka. Filozof czy w tym motocyklu tak sie wszystlko sypie czy nie masz co robic?? :)
Dla przyjaciół Buli

Sklep Motocyklowy "Twój Motocykl"- Zapraszam
Konstantynów Łódzki

886 474 474 od 10-18 tej.


obecnie BMW R100 Cafe Racer zbudowany na bazie R100RS 1980r
Junak M10 1961r
MZ ES250/2 1969
Jawa 353 1961r
Awatar użytkownika
kko
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 640
Rejestracja: 03.05.2010, 10:46
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Kłodzko

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym 600V

Post autor: kko »

NaczelnyFilozof pisze:
5. Wyciągamy przewody:

Żółto-czarny (są tam dwa takie, wyciągamy jeden dowolny).
Żółty.
6. Wyciągamy przewód niebiesko-czarny (są tam dwa takie, wyciągamy jeden dowolny) i w to miejsce wkładamy nasz przewód żółto-czarny.
8. Wyciągamy jeszcze przewód niebieski. Przewód niebieski i żółty są przewodami z czujników wału. Musimy je połączyć kawałkiem przewodu wspólnie. Po czym przewód ten wcisnąć w wolne miejsce po niebieskim przewodzie.

9. Przewody izolujemy taśmą klejącą. Żadnych termilani na wierzchu! Nie zapominamy zaizolować przewodu granatowo-czarnego co sobie luźno dynda.

Żółto-czarny w miejsce granatowo-czarnego.
Żółty i niebieski połączyć i wepchać w miejsce niebieskiego.
Do połowy mowa o przewodzie niebiesko-czarnym, a dalej granatowo-czarnym. Chodzi mam nadzieję o ten sam ?
"Nie trzeba być cynikiem, wystarczy, że rozumie się ludzi" - T.P.

XL 1000V SD02
Awatar użytkownika
graphia
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 655
Rejestracja: 18.06.2008, 23:54
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym 600V

Post autor: graphia »

Daniel 87 pisze:w serwisie wiedzą ze trzeba wymienic bo tzrba a nie rzezbic w gownie, jak Filozof napisal ze to tymczasowa dojazdowka. Filozof czy w tym motocyklu tak sie wszystlko sypie czy nie masz co robic?? :)

Daniel.... to jest chyba najbardziej doświadczony trampek na forum, i najbardziej doświadczony mechanik amator na forum, doświadczony życiem oczywiście :D
Awatar użytkownika
Andrzej77
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 487
Rejestracja: 29.03.2009, 23:00
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Kobylanka

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym 600V

Post autor: Andrzej77 »

Daniel 87 pisze:w serwisie wiedzą ze trzeba wymienic bo tzrba a nie rzezbic w gownie, jak Filozof napisal ze to tymczasowa dojazdowka. Filozof czy w tym motocyklu tak sie wszystlko sypie czy nie masz co robic?? :)
Nie obruszaj się! Miałem na myśli tzw. autoryzowany seris. Nie zmienia to faktu, że chciałbym mieć pewność, że mechanik do którego sie udaję umie coś takiego zrobić, ale zwyczajnie nie chce mu się (jak to ująłeś) rzezbic w gównie...
Ufaj Allahowi, ale wielbłąda zawsze przywiązuj do płotu
Awatar użytkownika
bankier
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 567
Rejestracja: 27.01.2009, 21:33
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym 600V

Post autor: bankier »

Ty Naczelny masz wyobraźnię, zmysł techniczny i pomysłowość!!!! Chylę czoła :resp:
Przyszedł czas na Varadero
Awatar użytkownika
NaczelnyFilozof
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 585
Rejestracja: 24.08.2008, 09:52
Lokalizacja: Jeleśnia - Żywiec
Kontakt:

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym 600V

Post autor: NaczelnyFilozof »

kko pisze:
Do połowy mowa o przewodzie niebiesko-czarnym, a dalej granatowo-czarnym. Chodzi mam nadzieję o ten sam ?
Ten sam. Edytowałem :tongue:
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Transalp 600 '91 [Puzzle Edition 2.0]
Awatar użytkownika
NaczelnyFilozof
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 585
Rejestracja: 24.08.2008, 09:52
Lokalizacja: Jeleśnia - Żywiec
Kontakt:

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym 600V

Post autor: NaczelnyFilozof »

Daniel 87 pisze:w serwisie wiedzą ze trzeba wymienic bo tzrba a nie rzezbic w gownie, jak Filozof napisal ze to tymczasowa dojazdowka.
Dokładnie. Gorzej jak ktoś kupi kiedys TA a atm jeden moduł zrzeźbiony będzie przez handlarza :lol:
Filozof czy w tym motocyklu tak sie wszystlko sypie czy nie masz co robic?? :)
Dobra Mina Zawsze Wybucha :lol:
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Transalp 600 '91 [Puzzle Edition 2.0]
Awatar użytkownika
Daniel 87
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 874
Rejestracja: 19.06.2008, 13:30
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym 600V

Post autor: Daniel 87 »

ja sie przeciez nie obuzam, zadko mozna mnie wyprowadzic z równowagi, taka jest prawda ze nalezy wymienic bo nie zawsze da sie naprawic. Naczelny poprostu wpadl na pomysl jak oszukac uklad zaplonowy podlączając impulsator do modułu. Podomijając wtyczkę odpowiedzialną za obroty obrotek umiera, zas drugą podwaja sie ilosc obr.
Dla przyjaciół Buli

Sklep Motocyklowy "Twój Motocykl"- Zapraszam
Konstantynów Łódzki

886 474 474 od 10-18 tej.


obecnie BMW R100 Cafe Racer zbudowany na bazie R100RS 1980r
Junak M10 1961r
MZ ES250/2 1969
Jawa 353 1961r
Awatar użytkownika
MaRKo
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 804
Rejestracja: 13.07.2008, 01:37
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym 600V

Post autor: MaRKo »

Zastanawiam się czy razem z tą kartką miedzy modułami nie można by wozić szybkozłączek, takich co to się w nie wsadza dwa kabelki, zasika i izolacja jest przekuta a kabelki zwarte.
MaRKo
Awatar użytkownika
dominik
zgłębiacz wskaźników
zgłębiacz wskaźników
Posty: 50
Rejestracja: 23.10.2008, 20:08
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Szczuczyn

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym 600V

Post autor: dominik »

Ja śmigam parę sezonów starym transalpem 600V z 93 roku i jak do tej pory jest to motocykl bezawaryjny mimo swojego wieku i przejechanych kilometrów nie ma to jak stara japonia :)
Były: Honda Dominator 650, Honda Transalp XL 600, Triumph Tiger 955i
Awatar użytkownika
gwardia
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2858
Rejestracja: 01.11.2010, 17:24
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: Murowana Goślina

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym

Post autor: gwardia »

Bardzo fajny opis i porada. Pomogło mi to "zacząć" diagnozować mój problem z obrotomierzem. Parę dni temu stałem się mam nadzieję szczęśliwym posiadaczem XL600V z '90 roku. Podczas jazdy do domu, miałem coś koło 260 km, ze dwa razy przestał mi na kilka minut działać obrotomierz, innych objawów nie zauważyłem. Po przeczytaniu tego postu o jeździe na jednym module i sprawdzeniu, który moduł padł, poszedłem do garażu i zamieniłem moduły miejscami, obrotomierz zaczął działać. Podłączyłem z powrotem jak było i przestał działać. Czy możliwe, że moduł padł tylko tak, że nie działa obrotomierz, a tak to działa? Jeżeli jeden moduł jest odpowiedzialny za obrotomierz, to po zamianie modułów, gdy zadziałał mi obrotomierz to co przestało działać? Co powinienem z tym zrobić?
Next22
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1224
Rejestracja: 24.08.2009, 15:35
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: POLICHNO

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym

Post autor: Next22 »

A nie było spadku mocy gdy nie działał obrotonierz. ? Jesteś pierwszym który ma takie szczęście . Albo to pierwsze objawy . Proponuje moduły na płask ułożyć. I sprawdzić konektory może trzeba lutowac według instrukcji z forum
Wszystko dobre ale Trampek najlepszy :)
Awatar użytkownika
gwardia
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2858
Rejestracja: 01.11.2010, 17:24
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: Murowana Goślina

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym

Post autor: gwardia »

Next22 pisze:A nie było spadku mocy gdy nie działał obrotonierz. ? Jesteś pierwszym który ma takie szczęście . Albo to pierwsze objawy . Proponuje moduły na płask ułożyć. I sprawdzić konektory może trzeba lutowac według instrukcji z forum
Z tym spadkiem mocy to nie zauważyłem, ale przyznam się, że nie mam doświadczenia, ostatnio siedziałem w siodle 10 lat temu i to na ETZ251 (fakt, że siedziałem na niej też blisko 10 lat, ale to był inny motor). Jak bym odczuł spadek mocy, czy podczas jazdy spadnie mi prędkość? Jak sprawdzić konektory? Tylko na oko czy się nie zgięły itd, czy można to jakoś przemierzyć miernikiem bez rozcinania modułu?
"Jutro zawsze będzie jutro więc jutro jutra już nie będzie"
Awatar użytkownika
bosi
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 375
Rejestracja: 04.04.2012, 00:06
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Kraków

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym

Post autor: bosi »

Rewelecyjna porada :) Uratowała mi wyjazd, gdy moduł padł w pierszym dniu.
'89 TA, '86 1VJ, '86 XT350, '06 XT660R (są), '93 TT250R, '96 DR650SE (były)
Awatar użytkownika
MARCINm10
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 474
Rejestracja: 11.09.2012, 20:49
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Wielowieś

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym

Post autor: MARCINm10 »

Bardzo ciekaw przyda sie na przyszłość . :resp:
muchen
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 277
Rejestracja: 01.09.2013, 17:26
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym

Post autor: muchen »

hmm a ja własnie dostałem zapasowy modół do trampka do którego m0zna podpiac dwie wtyki lecz puki co nie testowałem tego w tym połaczeniu jedynie podpinał kolega jako jeden i działa na obydwu wtykach zrobie foto na dniach jak to wyglada
Sensem podróży nie jest dotarcie do celu, lecz odwaga , by w nią wyruszyć........

Zwyczajni ludzie żyją z dnia na dzień, wielcy ludzie mają marzenia, bohaterowie wyruszają na podbój tych marzeń. [album]http://imagizer.imageshack.us/v2/800x60 ... 6/k27e.jpg[/album]
de Kraken
Czytacz
Czytacz
Posty: 1
Rejestracja: 09.07.2014, 21:43
Mój motocykl: XL600V

Re: Jazda w trybie awaryjnym ze spalonym modułem zapłonowym

Post autor: de Kraken »

Czołem wszystkim!

Jestem nowy na forum, i generalnie jestem świeżakiem w dziedzinie motocyklowej.
Zakupiłem transalpa (rocznik 92'), zrobiłem niecałe 1000km i wczoraj wracając do domu z pracy, wskazówka obrotomierza nagle poleciała na zero, utrata mocy, silnik jakby się dusił/dławił, czasem dostawał kopa, a gdy zwolniłem by zjechać na pobocze to po prostu zgasł.

W necie znalazłem u innych te same objawy, diagnoza - moduł zapłonu.
Porozkręcałem wszystko, wyjąłem moduły i co się okazało: wtyczki siedziały raczej dobrze (nie mam w tym żadnego doświadczenia, ale nic się nie ruszało i nie było luzów), ale jeden z modułów był obklejony taśmą izolacyjną wokół. Ściągnąłem tą taśmę i: część obudowy modułu była spiłowana i zdjęta.

Wygląda to mniej więcej tak:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4b5 ... 10fbd.html

Z tego co sprawdzałem w necie, ceny nowych modułów są w przedziale 250-270zł. Moje pytanie jest, co zrobić by nie wykładać takiej kasy, zwłaszcza że jestem świeżo po zakupie motoru, kasku, rękawic, etc. i konto świeci pustkami...
Czy może powinienem polutować te styki na nowo?
Przyznam, że tego ,,myku'' z zamianą żółtego i niebieskiego kabelka nie zdążyłem zrobić, ale rozumiem że to i tak jest prowizorka a mi chodzi o rozwiązanie na stałe.
Będę wdzięczny za wszelkie rady, bo pogoda piękna, a człowiek musi się tłuc w tych korkach bo transalp stoi garażu i czeka aż ktoś go wyleczy...
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość