forum.transalpclub.pl

Hej, przytrafiło mi się jakiś czas temu uszkodzić bak w moim motongu, a właściwie ziomkowi, który przypadkiem spuścił na niego piastę z golfa 2
Szukałem całego, ładnego baku i znalazłem, jednak wnętrze co nie jest w TA XL650V niczym odkrywczym - jest skorodowane.

Chciałbym z Wami przedyskutować kwestię usuwania rdzy z baku w sposób budżetowy, bo nie chodzi nam przecież o to, by ładować litry preparatów za kilka stówek, tylko zrobić to porządnie po minimalnej linii oporu.

Do rzeczy.

Naoglądałem się i nasłuchałem fachowców, którzy używali beczek, gwoździ, żwiru i innych rzeczy. Jeśli to im zadziałało, nie narobiło szkód to chwała im ale nie chcę ryzykować. Znalazłem kompromis po obejrzeniu kilku filmików a że mam 2 baki do TA, na jednym wykonać chcę test poniższą metodą, którą opracowałem (czy przetłumaczyłem może) na podstawie tego filmiku:



Składniki:
- nakrętki (40-50 dag)
- ocet spirytusowy 10% polski (destilled white vinegar 5% - w oryginale z filmiku)
- proszek do pieczenia

Sposób działania:
- wsypać nakrętki do baku i mieszać aż odpadną największe kawałki rdzy
- wypłukać wodą
- zalać cały bak octem spirytusowym i po 2-3x dziennie potrząsać nim przez 7 dni
- wylać całość 7 dnia
- po opróżnieniu baku zasypać go proszkiem do pieczenia w celu neutralizacji resztek działającego kwasu
- porządnie bak przepłukać wodą i osuszyć opalarką
- można zabierać się za malowanie / konserwację wnętrza baku.

co Wy na to?

Ja bym go na samym końcu dodatkowo wypalił.Przepłukać benzyną,wylać ją i w bezpieczny sposób doprowadzić ogień,żeby się opary wypaliły razem z resztką syfu.Robilem tak kiedyś ze zbiornikami w Jawach.

Zwróć uwagę na korozję odpowietrzenia baku. U mnie ten przewód zgnił w środku i to był spory kłopot.

Ostatnio odkryłem IKOROL. Pruszyński blachy ponoć testował go w kąpieli w komorze solankowej i daje radę. Może i tu pomoże. Nie jest tani, ale...

ja wszystkie zbiorniki jakie robiłem do ruskich i do innych wynalazków robiłem nakrętkami lub grubym ostrym żwirem a później środek malowałem CORIZONEM okrętowa farba syntetyczna tania i skuteczna nic jej nie rusza
http://www.polkor.com.pl/farba-antykorozyjna.html

Ma to sens, w occie kiedyś kąpałem zardzewiały bagnet (2wś, po pradziadku) i musiałem trochę popracować druciakiem do garów nad nim ale rdza ładnie zeszła i bez skutków ubocznych.

whiter pisze:Ostatnio odkryłem IKOROL. Pruszyński blachy ponoć testował go w kąpieli w komorze solankowej i daje radę. Może i tu pomoże. Nie jest tani, ale...

no tutaj chodzi o koszt, facet z filmiku mnie przekonał. Nie będę stosował żadnych komercyjnych preparatów, tylko ocet.

Vanish pisze:Ma to sens, w occie kiedyś kąpałem zardzewiały bagnet (2wś, po pradziadku) i musiałem trochę popracować druciakiem do garów nad nim ale rdza ładnie zeszła i bez skutków ubocznych.

no ja w occie odrdzewiałem delikatnie zarudzoną suwmiarkę, przedwojenne kute zawiasy do drzwi i innych pare rzeczy więc tak, to ma sens, w końcu to kwas. Wrzucając post liczyłem jednak, że ktoś zaglądał już pod korek swojego trampiszona i po tym co zobaczył, zabezpieczał tez swój bak. Tylko ja to robię?

old1977 pisze:ja wszystkie zbiorniki jakie robiłem do ruskich i do innych wynalazków robiłem nakrętkami lub grubym ostrym żwirem a później środek malowałem CORIZONEM okrętowa farba syntetyczna tania i skuteczna nic jej nie rusza
http://www.polkor.com.pl/farba-antykorozyjna.html

farba spoko, to kolejny etap, zaczynam zbierać info powoli co tu kupić

LucekLS pisze:Wrzucając post liczyłem jednak, że ktoś zaglądał już pod korek swojego trampiszona i po tym co zobaczył, zabezpieczał tez swój bak. Tylko ja to robię?

Trampi mam od niedawna, pod korek zaglądałem i mimo 22 lat na karku rdzy nie widać, ale wrzuta jest cenna i na pewno nie raz i niejdnemu się przyda

Do kompletnego pozbycia się rdzy,najlepiej zastosować elektrolizę,ale w przypadku zbiornika będzie to mało wygodne,bo duży pojemnik musiał by być,ale metoda najlepsza i nie uszkadza nic,tylko rdzę "zbiera".

Z ciekawości popatrzyłem do zbiornik ów w moich wszystkich Moto, na szczęście jakoś nie ujawniłem rudej. Ale w TA zbiornik już kiedyś plukalem benzyną z małymi ostrymi kamyczkami (nie chciałem używać wody) i sporo brudu się wymylo.. A w Reverce muszę się za to zabrać zwłaszcza że ona ma pompę paliwa. A Old ma zawsze jakiś fajny patent, jak ten z farbą okrętową, tylko czy na pewno po wyschnięciu benzyną jej nie ruszy?

długi pisze:Ja bym go na samym końcu dodatkowo wypalił.Przepłukać benzyną,wylać ją i w bezpieczny sposób doprowadzić ogień,żeby się opary wypaliły razem z resztką syfu.Robilem tak kiedyś ze zbiornikami w Jawach.

Ciesz się że Ci się nic nie stało. I bak nie urwał Ci czegoś przy takiej operacji:)

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Wczoraj podjąłem się pierwszego kroku, czyszczenia nakrętkami baku, narazie na sucho bo wpadłem tylko na papierosa do warsztatu
Mam jednak już pewne wnioski.

- Nie kupujcie nakrętek "ósemek" potrafią zaklinować się w baku.
- Liczcie ile ich wsypujecie, ja wrzuciłem 85, wyciągnąłem 83, jedną zaklinowaną znalazłem i drutem ją szarpnąłem - wyszła. Jednej jeszcze nie znalazłem Myślę, że rozmiar 10 będzie lepszym pomysłem.
- zastanawiam się czy od nakrętek nie będzie lepszy łańcuch po prostu, raz złapiesz, możesz wyjąć w całości.
- problem z wysypaniem nakrętek też rozwiązałem, do ruru od odkurzacza przykleiłem taśmą oplowski klucz do kół no i wąska rurka taka weszła w bak, co potrzepałem to wyjąłem elegancko odkurzaczem, bez odessania tego raczej w zbiorniku TA nie da się ich wysypać.

Zrobiłem też test octu, wrzuciłem do 1 słoika śrubę na tydzień (ocet spirytusowy 10%) i do kolejnego tak samo zardzewiałą śrubę w mieszance ocet spirytusowy z wodą w proporcjach 50/50. Po 1 dniu oba płyny zżerają rdzę podobnie.

Może więc się okazać, że nie trzeba 14l octu a zaledwie 7 i 7l wody.