Materiał:
- blacha aluminiowa arkusz - w moim przypadku ryflowana 2 mm (z wzorem 3 mm) 1m x 2m
- profil „6133 - profil łączący 19×16 - 4.5” (http://www.paco-cases.pl/shop/index.php ... -19-16-4-5)
- klej do klejenia aluminium (w tubie jak silikon nie pamiętam nazwy, po 24 godzina nie śmierdzi) lub silikon dekarski,
- pręt fi6 z nierdzewki,
- płaskownik 2x25mm z nierdzewki
- nity aluminiowe np fi3 lub 4mm
Narzędzia:
- szlifierka kątowa (najlepiej z regulacją obrotów) z tarczą piórkową „80” (takie piórka z papieru ściernego), tarcza z rzepem + krążki z papieru ściernego 80, 100, 120, cienka tarcza do cięcia
- wyrzynarka z brzeszczotem do aluminium,
- wiertarka + wiertła fi3 lub fi4 i fi6 do nierdzewki np kobaltowe
- młotek, młotek gumowy mniejszy i większy
- pilnik do metalu
- ściski stolarskie lub inne min 2 szt.
- kątownik np. 4x50x50 l= 70cm
- miarka, kątownik, rysik lub pisak
i wiele, wiele innych w zależności co kto ma i potrzebuje
Mając już wszystko można się zabrać do roboty.
Założenia:
Będą kufry niesymetryczne (wydech) większy musi pomieścić kask. Wymiary wziąłem z Touartecha.
Założenia do spawania: spaw boków będzie na tylnej ścianie na środku od strony motocykla, górna i dolna pokrywa zostaną później dospawanie do ścian na około, spawy zostanę wyrównane i polerowane.
Na arkuszu trasujemy, najlepiej wzdłuż krawędzi wtedy mamy mniej cięcia i parę krawędzi już gotowych – ściany w rozwinięciu + parę centymetrów naddatku na zagięcia i wyrównanie krawędzi(przerywana miejsca zgięć), potem górną i dolną pokrywę.
Cięcie – cięcie wyrzynarką z brzeszczotem do aluminium, żeby wyszło idealnie równo tniemy wzdłuż prowadnicy – prowadnica np. prosta deska przykręcona ściskami odsunięta od linii cięcia o odległość od brzeszczotu do krawędzi stopki wyrzynarki, wzdłuż linii cięcia dobrze jest nakleić taśmę papierową np. tą żółtą malarską bo wiórki z cięcia aluminium wpadają pod stopkę wyrzynarki i bardzo rysują blachę można to usunąć ale jest z tym później dużo roboty, a tak mamy powierzchnię zabezpieczoną, jeszcze lepszy jest odkurzacz.
Najlepiej wyciąć najpierw tylko ściany, pogiąć i pospawać, a później pokrywy, bo po zagięciu i spawaniu mogą się trochę odkształcić i jeśli je wytniemy mogą nie pasować (szczeliny), a tak będziemy mieli dokładne wymiary i spasowanie.
Gięcie – krawędź stalowego kątownika fazujemy i zaokrąglamy szlifierką do takiego promienia jaki nam pasuje.
Zagięcie bez zaokrąglania powoduje mikro pęknięcia na krawędzi i osłabia blachę.
Potem przykręcamy do stołu, ja zakręciłem go w imadło stołu stolarskiego. Do ramienia kątownika mocujemy ściskami wycięty arkusz i zaginamy za pomocą gumowego młotka (nie zostawia śladów), najlepiej zrobić próbę na skrawkach żeby wiedzieć dokładnie ile odsunąć znak zagięcia od krawędzi kątownika, żeby zagięcie wyszło nam w miejscu którym chcemy.
I tak lecimy po kolei kolejne rogi. Spaw wyjdzie na tylnej ścianie, ponieważ mamy naddatek ściskamy blachy (na zakład) w miejscu późniejszego spawania i docinamy jedną do drugiej i tak wychodzi nam idealny na styk.
Spawanie – spawanie najlepiej żeby wykonał ktoś doświadczony, najlepiej będzie migiem lub tigiem, ale można też elektrodami. Ja mam pospawane elektrodami 2mm i trzyma zajebiście, spawy zeszlifowałem i efekt jak widać, brakuje jeszcze polerki narożników i będzie git. Najpierw spawanie ścian, potem pokrywa dolna i górna. Wychodzi nam aluminiowe pudełko.
spoina na ścianie od strony stelaża
spoina na ścianie i spoina pokrywy dolnej z ścianami po oszlifowaniu, brakuje jeszcze polerki.
Pozwólcie Panowie, że się pochwale 
cackami made by Hiszpan... 
.
