Może żadne to zrób to sam, bo wystarczy pójść do lidla czy innej biedronki, zakupić kompresorek samochodowy.
Ot taki np:
Najlepiej trafić na weekend moto, wtedy zakupujemy go za 18 pln.
Odkręcić parę śrubek i mamy mini kompresorek wielkości paczki fajek.
Ambitniejsi mogą również odkręcić manometr oraz skrócić wężyk pompujący do minimum.
Dmucha, że ho ho!
"mini" kompresorek
- pat13
- przycierający rafki
- Posty: 1211
- Rejestracja: 15.04.2009, 17:09
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa i okolice
Re: "mini" kompresorek
Rozwiązanie z gatunku "totolotek". Twój dmucha, mój zrezygnował.
Woziłem coś takiego ponad 2 lata w puszce (nawet wygladało dokladnie tak samo) a jak chciałem użyć - wyzionęło ducha. Dokładniej - poleciała widoczna tu plastikowa przekładnia. Wcześniej, testowo, coś tam nawet dmuchał.
Woziłem coś takiego ponad 2 lata w puszce (nawet wygladało dokladnie tak samo) a jak chciałem użyć - wyzionęło ducha. Dokładniej - poleciała widoczna tu plastikowa przekładnia. Wcześniej, testowo, coś tam nawet dmuchał.
Ignorancja może być skorygowana przy pomocy książki. Głupota wymaga strzelby i szpadla.
-
- czyściciel nagaru
- Posty: 522
- Rejestracja: 12.10.2012, 16:59
- Mój motocykl: Africa Twin
- Lokalizacja: Łazy k/Magdalenki
Re: "mini" kompresorek
Wiadomo,
"chińszczyzna".
Trza wszystko samemu podokręcać.
Problem znany w całym internecie
T.
"chińszczyzna".
Trza wszystko samemu podokręcać.
Problem znany w całym internecie
T.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość