Zestaw do ściągania opon na trasie.

[603mariusz]

Witajcie na dzień dzisiejszy wyszły jakieś nowe zestawy do ściągniecia opony na trasie czy lepiej starsze sprawdzone stosować.
Chińczyki mają takie jak poniżej z czerwonymi rączkami trzy sztuki plus osłony podkładki komplet gdzieś 60zł dlugość lyżki 29cm
Zdjęcie bez rączek z Allegro ogłoszenie gdzieś 100zł
Jaki zestaw stosujecie sprawdzony lub czy ktoś ma ze zdjęć.

[nostrik]

Też się do tego przymierzam. Osobiście stawiam na te gięte (bez rączek) Buzetti. Mają dobre opinie. Osłony rantów dokupię osobno, albo jak tu na forum ktoś radził, wytnę z bańki po płynie do spryskiwacza.

[Dlugi1]

Rozglądałem się własnie ostatnio za czymś takim. Kupiłem w końcu 2 łyżki kute 300mm. Patrzyłem też na te z rączką, ale raz że rączka zajmuje więcej miejsca a dwa to że łyżka jest zrobiona z pręta i obawiałem się, czy przy mocniejszym zadziałaniu się nie ugnie.
Rozważania czysto teoretyczne - nie ściągałem w życiu opony motocyklowej...

[603mariusz]

Różnie to może być z tymi łyżkami ponoć najlepiej jak są trzy z dwona gorzej ściągać,też 150zł dawać za same łyżki trochę dużo.
Są koledzy co wożą pompkę elektryczną i w razie czego dopompuje i jedzie dalej,

[wojtekk]

Kupić dwie solidne łyżki. Jedna druga druga krótka. Można z alu super lekkie a z drugiej strony klucz to śrub. W oczojebnych kolorach. ArturS chyba miał w ofercie. Do tego pompka rowerowa z dwoma tłokami i tyle. Potrenować w domu i dwie łyżki wystarcza.

[chemik]

Tutaj już było co nieco o łyżkach:

http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=107&t=8476

i tu:

http://forum.transalpclub.pl/viewtopic. ... 8&start=20

[arturbasiam]

Kupić dwie solidne łyżki. Jedna druga druga krótka. Można z alu super lekkie a z drugiej strony klucz to śrub. W oczojebnych kolorach. ArturS chyba miał w ofercie. Do tego pompka rowerowa z dwoma tłokami i tyle. Potrenować w domu i dwie łyżki wystarcza.

Ja bym do tego zestawu dołożył jeszcze a ze 100 ml jakiegoś płynu do naczyń, co by jakiś poślisk był i opona lepiej weszła na rant felgi.

Wracając w zeszłym roku z Ełku, po obfitym objedzie wychodzimy z knajpki a tu u kolegi kapeć. Szybka wymiana dętki, pompowanko do 4 bar, upust do przepisowego ciśnienia i w drogę, ale nie dało się jechać, ciągle biła opona, jakiś cpn znowu bicie - spuszczanie powietrza, oględziny, nic nie widać ale dalej bije, upuszczenie powietrza do minimum jazda do następnego cpnu - może się ułoży i dupa. Dopiero pani dała jakiś płyn, posmarowaliśmy, dobiliśmy powietrza i dopiero się franca ułożyła.
Więc jak nie posmarujesz nie pojedziesz

[603mariusz]

Dzięki za wpisy
Ale,idąc do najbliższego sklepu podając to co piszecie nie dostane nic konkretnego
Jak można w wolnym czasie podeślijcie jak te łyżki wyglądają lub gdzie obecnie kupić.

[Dziencioł]

Wczoraj zakupiłem kompresor o tak w razie "W". Rozważam zakup łyżek i zestawu naprawczego, albo w zapas dwie dętki. Łyżki i inne narzędzia zapakuje w zewnętrzną narzędziówkę, więc w kufrach będzie luźniej. Latając po czarnym to problemu racze nie ma, bo to cpn, to ludzie może pomogą. A co jak się trafi kapeć w czarnej dupie gdzieś daleko od cywilizacji? Pewnie mając narzędzia, ciut wprawy i pod działaniem mega wkurwu damy rade.

[wojtekk]

I latki i dętki warto mieć. Ale o tym już było.

[ArturS]

Te łyżki to najlepsza droga do osiwienia i wyłysienia. Trzeba mieć niezłą wprawę żeby nie przyszczypnąć dętki. W trasie szalg człowieka trafi, jak po założeniu zapasu od razu usłyszymy "sssssssss" i zostanie nam jedynie kilka łatek.



Te łyżki, z tzw. stopą, to już wypas, ale wg mnie do zastosowań warsztatowych - ciężkie i duże



Takie łyżki niby drogie, niby tylko bajer, ale nawet w warunkach warsztatowych wolę używać ich niż tych warsztatowych. Zakładanie opony bajka, bez możliwości przyszczypnięcia dętki i scharatania felgi - jedna z tych łyżek ma rant działający podobnie jak "stopa" w warsztatowych. Póki co, lepszych nie używałem. Dorobiłem sobie jedynie adaptery do nakrętek, których nie obsługują.



Takich używałem kilka lat. Wprawa była, to i przyszczypniętych dętek już nie było. Ale jak sobie piękniego złotego Excela tym ściorałem, to nikomu nie życzę. Do tego niby mała, niby poręczna, ale dość gruba i wymaga przez to użycia sporej siły, która u nie jednego wywołuje obawę o pogięcie felgi, czy rozerwanie zbrojenia (kumplowi się udało). Do tego jedna taka waży więcej niż dwie w/w z adapterami kluczy.

[Dlugi1]

Pytania laika, więc się nie śmiać
Odnośnie tych ostatnich łyżek - z czego wynikało ścioranie felgi? Czy powierzchnia łyżki była przyczyną? Wystarczy ją zapolerować?
I drugie pytanie - czy po włożeniu dętki a przed naciąganiem drugiej krawędzi nie trzeba trochę nadmuchać dętki tak, by "wypełniła" oponę? Czy to nie zabezpieczyło by przed przyszczypaniem?

[capri]

Cioranie felgi przy bardzo twardych i ciasnych oponach przy tych łyżkach jest spowodowane ich kształtem. U mnie kilka razy porysowałem złote felgi do srebrnego. Dmuchnięcie dętki znacznie zmniejsza ryzyko, ale przy łyżkach o takiej krawędzi mimo wszystko ryzyko pozostaje.

[ArturS]

Ta łyżka po prostu łatwo wyskakuje i rysuje felgę. A jak ją trochę głębiej włożyć, to się już szczypie dętkę lub chwyta opaskę na nyple, a tą jak się przypadkiem podciągnie pod sam brzeg felgi, to potem opona nie wskakuje. Generalnie problem jest w tym, że nie mają żadnego wypustka czy wgłębienia, które pozycjonowałoby ją na odpowiedniej głębokości. Do tego w łyżkach warsztatowych służy ta "stopa", a w tych aluminiowych jedna ma wypustek działający podobnie.

[Paweł 71]

Znalazłem w filmiku niezły pomysł jak pomóc sobie przy zdejmowaniu opon.Od 30 sek filmu:
https://youtu.be/hEZeR9E3JyY?t=30

[Paweł 71]

Ciekawy zestaw do ściągania opon na filmiku .
wydaje się dość ciężki więc raczej dla warsztatu niż na wyjazdy.Zależy co kto lubi.
https://youtu.be/dAKIuSjPXxA

[PawelD]

Czasem, nie za często, na krajowych portalach pojawiają się fajnie działające łyżki zza oceanu: Motion Pro BeadPro. Upolowałem całkiem niedawno komplet z drugiej ręki, jak na moje niewielkie potrzeby są idealne.

https://youtu.be/RhqCj2rWhV4

[aktualizacja]
dodałem linki do niewłaściwego modelu - firma produkowała dwa modele, dłuższe i krótsze. Na myśli (i w bagażu) mam dłuższe. Na małe prawdopodobnie miałbym za mało pary w rękach

W tej sytuacji Emka poniższe pytanie jest dalej aktualne, chociaż na mój mały rozumek o ile przy krótszych „trudne” opony mogą postawić skuteczny opór, tak przy dłuższym narzędziu, jak na fotce poniżej, dźwignia robi się całkiem spora, a zatem znacznie skuteczniejsza.

Znalazłem taki wątek na jakimś forum (tłumacz https://www.deepl.com/translator)

https://xladv.com/topic/1034-motion-pro-bead-breakers/

[emek]

A jak sobie to radzi z twardą gumą? Tkc to miękkie jak masło jest i nie trzeba tam cudów aby je zarzucić. Próbowałeś z twardą gumą typu e09 czy c02?

[PawelD]

A jak sobie to radzi z twardą gumą? Tkc to miękkie jak masło jest i nie trzeba tam cudów aby je zarzucić. Próbowałeś z twardą gumą typu e09 czy c02?

Zaktualizowałem swój wpis. Jak chcesz mogę Ci podesłać zestaw do testów na parę dni, to będziesz mógł opisać wrażenia z pierwszej ręki

[emek]

Podziękuję. Dla sportu gumy nie bardzo chce mi się zmieniać.