Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Również mam, do Africy Twin rd03, testy wkrótce - dam znać
Dzięki!
Dzięki!
RD03 + XL 250 S
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem wędkarzem i rybą
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem wędkarzem i rybą
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Szczęściarz. Mój zakup wytrzymał 200 m. Oczywiście wszystko wyczyściłem, lekko chodziło. Linka nowa. Wsadziłem ten wydruk z allego i kręcił się tylko w jedną stronę, w drugą nie chciał. Jak kręciłem przez linkę, to się kręciło w obie strony, jak kręciłem plastikiem, to tylko w jedną stronę. Ale nasmarowałem, koło zmontowałem, wycofałem moto z garażu (to pewnie zmieliło plastik) i jak ruszyłem to tylko chwilę działał licznik, a po 200 m cisza.ReMiX pisze: Grunt żeby chodził luźniej niż ciasnej [WINKING FACE] przy montażu zanim nasmarujesz wyczyść obudowę dokładnie wsadz zębatke i sprawdź czy się nie klinuje (sczegolnie w miejscu szwu, jak się klinuje to lekko papierkiem przeszlifuj ) nie widziałem tej co masz bo ja się nie wystawiam na allegro także ciężko przewidzieć jakiej jakości jest druk. Moje z doświadczenia w 650(bo do 600 kolega jeszcze nie zamontowal) są tak samo jak ori wytrzymałe... Najechane mam już dobrze ponad 2k km i nic się w dalszym ciągu nie dzieje.
Możliwe jest, że ktoś źle wydrukował zęby? I dlatego kręcił się ślimak tylko w jedną stronę?
- Artek
- swobodny rider
- Posty: 2512
- Rejestracja: 09.10.2011, 16:33
- Mój motocykl: Africa Twin
- Lokalizacja: ZMY
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Sprawdź luz osiowy zębatki metalowej ślimaka.
Zbyt duży może uszkodzić plastykowy ślimak.
Regeneracja jest opisana przez Dłubacza na forum.
Zbyt duży może uszkodzić plastykowy ślimak.
Regeneracja jest opisana przez Dłubacza na forum.
Dominator.
- ReMiX
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 37
- Rejestracja: 29.01.2019, 20:49
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Wrocław/DLK
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Dokładnie tak jak Artek napisał z tym jest zdecydowanie większy problem jak z wymianą linki. Sal powiedz jak wyglądał twój ślimak (chodzi o uszkodzenie) wytarta zębata czy urwane uszy?
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Już trzecią ślimacznicę mam zmieloną, za każdym razem zęby ślimacznicy wytarte są na gładko. Gdy wyczyszczę wszystko z pozostałości zmielonych zębów, to ślimak lekko lata góra dół, ale się nie zacina.ReMiX pisze:Dokładnie tak jak Artek napisał z tym jest zdecydowanie większy problem jak z wymianą linki. Sal powiedz jak wyglądał twój ślimak (chodzi o uszkodzenie) wytarta zębata czy urwane uszy?
Chyba jednak zrobię patent z wybiciem ślimaka i podkładkami dodatkowymi, aby nie przemieszczał się. Linka jest nowa i przesmarowana. Licznik był rozłożony i tez nic niepokojącego w nim nie znalazłem. Pozostaje ślimaka zrobić, bo może jednak gdzieś łapie opór i po czasie mieli zęby.
- wujas
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 476
- Rejestracja: 01.08.2011, 23:51
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Przemyśl/Huwniki
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Zwróć uwagę również na dwie podkładki pod teflonowym ślimakiem i ich stan. Powinny sprężynować i dociskać ślimaka do ślimacznicy. U mnie były całkiem płaskie.
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Ale one są tak płaskie, że właściwie mają tylko 2 wymiarywujas pisze:Zwróć uwagę również na dwie podkładki pod teflonowym ślimakiem i ich stan. Powinny sprężynować i dociskać ślimaka do ślimacznicy. U mnie były całkiem płaskie.
Kiedyś jeździłem na jednej. Dokupiłem drugą z riderpparts i też jest tak samo płaska. Powinny być pofalowane?
Tu jest fotka z jednego posta i są płaskie jak po walcowaniu:
Wydaje mi się, że kształt metalowych zabieraków na kole wymusza przy obrocie dociśnięcie ślimacznicy do tych podkładek. Dlatego są dwie i gładkie.
- wujas
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 476
- Rejestracja: 01.08.2011, 23:51
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Przemyśl/Huwniki
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Kurcze w którymś wątku związanym właśnie ze ślimakiem wyczytałam że podkładki powinny po położeniu na płaskiej powierzchni być wybrzuszone Ale skoro nowe są płaskie to nie wiem. Ja swoje lekko nagiąłem i powiem tak to już mój w tej chwili trzeci ślimak. Wcześniej zmieniłem w krótkim czasie dwa oryginalne, które zostały zmielone. Teraz do ślimaka od Marcina zmieniłem linkę i podgiąłem podkładki plus solidne smarowanie i nowy uszczelniacz. Zniknęło nawet drobne podskakiwanie wskazówki przy małych prędkościach. Wskazówka od samego dołu idzie płynnie. Zaznaczam też że mam widoczny luz wzdłużny metalowej ślimacznicy.
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Tak na marginesie, drukowanie z PLA części mechanicznych - a ślimak taki jest nie ma najmniejszego sensu. Trwałość wydruku, nawet przy wypełnieniu 100% jest słaba jak na tak istotny element. Telfon, nylon od biedy ABS, ale nigdy nie PLA.
- ReMiX
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 37
- Rejestracja: 29.01.2019, 20:49
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Wrocław/DLK
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Cześć... Nie wiem hakju jakie masz w tym doświadczenie ale ja można powiedzieć że jakieś mam...
Jak ma się teoria do praktyki to chyba już mogłeś poczytać
A w ramach przypomnienia to już dobre 3k mam zrobione na takim wydruku i nic absolutnie z nim się nie dzieje i nie mogę powiedzieć aby moja jazda była turystyczna (latanie vmax zdarza mi się i po lekkim terenie też latam) pla jest twardsze od ABS jedynie temp topnienia ma mniejsza ale jest to prawie 200'c Co do wytrzymałości ABS to pewnie wiesz ale jest dość krychym materiałem (szczególnie łączenia warstw). Jak już miałbym wybrać materiał trwalszy byłby to PET.
Co do wypełnienia to też nie jest to prawda że 100% jest trwalsze od mniejszej ilości wypełnienia a na to z kolei składa się kilka innych czynników takich jak np ilość obrysów. Moje doświadczenie w tej dziedzinie pokazały że pla jest tak samo wytrzymały jak ten teflon z którego niby ori jest zrobiona w moim wypadku urwaly się uszy i w drukowanym dokładnie tak samo się urwaly zmieniłem linkę i jak już wspomniałem działa i lata kilka tys km.
Także z mojego punktu widzenia jak ma się zepsuć to się zepsuje chyba że ktoś załatwi sobie mosiężna (widziałem na ebay) ale skoro jest z plastiku to zdaje się że nie bez powodu.
Jak ma się teoria do praktyki to chyba już mogłeś poczytać
A w ramach przypomnienia to już dobre 3k mam zrobione na takim wydruku i nic absolutnie z nim się nie dzieje i nie mogę powiedzieć aby moja jazda była turystyczna (latanie vmax zdarza mi się i po lekkim terenie też latam) pla jest twardsze od ABS jedynie temp topnienia ma mniejsza ale jest to prawie 200'c Co do wytrzymałości ABS to pewnie wiesz ale jest dość krychym materiałem (szczególnie łączenia warstw). Jak już miałbym wybrać materiał trwalszy byłby to PET.
Co do wypełnienia to też nie jest to prawda że 100% jest trwalsze od mniejszej ilości wypełnienia a na to z kolei składa się kilka innych czynników takich jak np ilość obrysów. Moje doświadczenie w tej dziedzinie pokazały że pla jest tak samo wytrzymały jak ten teflon z którego niby ori jest zrobiona w moim wypadku urwaly się uszy i w drukowanym dokładnie tak samo się urwaly zmieniłem linkę i jak już wspomniałem działa i lata kilka tys km.
Także z mojego punktu widzenia jak ma się zepsuć to się zepsuje chyba że ktoś załatwi sobie mosiężna (widziałem na ebay) ale skoro jest z plastiku to zdaje się że nie bez powodu.
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Z pełnym szacunkiem ale jeżeli piszesz, że PLA jest takie samo jak telefon to wprowadzasz kogoś w błąd. Doświadczenie doświadczeniem ale to nie zmienia faktu, że dany materiał lepiej zachowuje się przy wysokich temperaturach. Pla jest twardy (względnie) ale jeżeli masz jakikolwiek luz osiowy to zdarcie zębów wystąpi natychmiast tak jak miał to kolega wcześniej. Uwierz mi, że przy nylonie lub poliweglanie następuje to znaaaaacznie dłużej. I to też moje doświadczenie bo aktualnie testuję poliwęglan z dużym luzem osiowym w samym ślimaku. Patrząc na uwagę, że rzadko który TA takiego luzu nie posiada to polecam poszukać lepiej i zakupić porządną wkładkę napędu a nie słabiutkie PLA. Ale to tylko moja opinia poparta także sporym doświadczeniem akurat w kwestii wkładek ślimaków.
Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
- ReMiX
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 37
- Rejestracja: 29.01.2019, 20:49
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Wrocław/DLK
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Nie będę się przekomarzał kto tu ma większą rację...
Twierdząc że pla jest takie same jak teflon zaznaczyłem że chodzi mi o oryginalna zębatkę! (która teoretycznie jest z teflonu) i w tym wypadku mam to podparte dowodami w postaci dwóch identycznie pękniętych ślimaków...
Także skoro w ori jak i w druku poszły uszy tak samo to śmiem twierdzić że wytrzymałość jest na wystarczającym poziomie i trzeba szukać problemu w mechanice a nie w samym ślimaku!
tak samo sprawa się ma wytartych zębów ślimaka które to wyglądają w oryginale jak i w drukowanym zupełnie tak samo, i nawet jak to z PET, Teflonu , ABS czy co ci tam przyjdzie do głowy drukniesz to i tak pójdzie ślimak bo po to to jest z plastiku/teflonu zrobione aby w razie komplikacji poszedł ślimak a nie coś zblokował/ zatarł.
A ja tylko stwierdziłem że PLA daje rade i mam to przetestowane u siebie.
Doświadczenie każdy z nas jakieś ma, ale ja mam praktyczne ponieważ jeżdżę z takim ślimakiem właśnie z PLA które według Twej opinii nie ma szans działać i mam zrobione ponad 3tysiące kilometrów!
Wydaję mi się że to wystarczający dowód na to że jednak to działa.
Myślę że dalsze dywagacje na ten temat są bez sensu...
Jeśli czujesz się poszkodowany z jakiegoś tytułu (może drukujesz i handlujesz tym?) to powiedz bo ja to robię z chęci pomocy ! wysłałem już kilka takich ślimaków (do xl650 bo do xl600 sa jeszcze problemy i potrzeba na to jeszcze testów i testerów) I być może znajdzie się ktoś chętny aby potwierdzić to na jakich zasadach to sprzedaje ( zależy mi na tym by kazdy kolejny trampkowicz był zadowolony a pieniadze raz sa a raz ich nie ma i nie zależy mi jakoś specjalnie na tym) bo cena za która to wysyłam to 30zł+kw (jest to koszt mojej pracy nad doprowadzeniem pliku stl do wydruku zgodnego z rzeczywistością ... pochłonęło to sporo filamentu na próby i pomiary ale o tym pisałem na początku wątku i tam juz jest gotowy plik i podana skala jaka trzeba ustawić i nie przykrywam tego jakąs tajemnica, dodatkowo to koszt eksploatacyjny drukarki tj. filament i energia a także jej obsługa i czyszczenie druku z podpór... jak by nie było to jest czas ) Na allegro ktoś goni za 50 tak samo z pla...
Nikogo nie namawiam ... To wolny kraj więc można sobie ori kupić albo nawet z mosiądzu to wyciąć... nie mniej jednak To ja założyłem ten wątek bo widocznie nikt wcześniej nie drukował ślimaka do naszych trampków.?
Twierdząc że pla jest takie same jak teflon zaznaczyłem że chodzi mi o oryginalna zębatkę! (która teoretycznie jest z teflonu) i w tym wypadku mam to podparte dowodami w postaci dwóch identycznie pękniętych ślimaków...
Także skoro w ori jak i w druku poszły uszy tak samo to śmiem twierdzić że wytrzymałość jest na wystarczającym poziomie i trzeba szukać problemu w mechanice a nie w samym ślimaku!
tak samo sprawa się ma wytartych zębów ślimaka które to wyglądają w oryginale jak i w drukowanym zupełnie tak samo, i nawet jak to z PET, Teflonu , ABS czy co ci tam przyjdzie do głowy drukniesz to i tak pójdzie ślimak bo po to to jest z plastiku/teflonu zrobione aby w razie komplikacji poszedł ślimak a nie coś zblokował/ zatarł.
A ja tylko stwierdziłem że PLA daje rade i mam to przetestowane u siebie.
Doświadczenie każdy z nas jakieś ma, ale ja mam praktyczne ponieważ jeżdżę z takim ślimakiem właśnie z PLA które według Twej opinii nie ma szans działać i mam zrobione ponad 3tysiące kilometrów!
Wydaję mi się że to wystarczający dowód na to że jednak to działa.
Myślę że dalsze dywagacje na ten temat są bez sensu...
Jeśli czujesz się poszkodowany z jakiegoś tytułu (może drukujesz i handlujesz tym?) to powiedz bo ja to robię z chęci pomocy ! wysłałem już kilka takich ślimaków (do xl650 bo do xl600 sa jeszcze problemy i potrzeba na to jeszcze testów i testerów) I być może znajdzie się ktoś chętny aby potwierdzić to na jakich zasadach to sprzedaje ( zależy mi na tym by kazdy kolejny trampkowicz był zadowolony a pieniadze raz sa a raz ich nie ma i nie zależy mi jakoś specjalnie na tym) bo cena za która to wysyłam to 30zł+kw (jest to koszt mojej pracy nad doprowadzeniem pliku stl do wydruku zgodnego z rzeczywistością ... pochłonęło to sporo filamentu na próby i pomiary ale o tym pisałem na początku wątku i tam juz jest gotowy plik i podana skala jaka trzeba ustawić i nie przykrywam tego jakąs tajemnica, dodatkowo to koszt eksploatacyjny drukarki tj. filament i energia a także jej obsługa i czyszczenie druku z podpór... jak by nie było to jest czas ) Na allegro ktoś goni za 50 tak samo z pla...
Nikogo nie namawiam ... To wolny kraj więc można sobie ori kupić albo nawet z mosiądzu to wyciąć... nie mniej jednak To ja założyłem ten wątek bo widocznie nikt wcześniej nie drukował ślimaka do naszych trampków.?
- ReMiX
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 37
- Rejestracja: 29.01.2019, 20:49
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Wrocław/DLK
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Aaaa no przepraszam za post pod postem... Teraz już rozumiem cały ten jad wylany na mnie w zwiazku z tym z czego drukuje itp.... Hakju wydaje mi się że PM do mnie z informacją abym ci w biznes się nie wpierniczał zamknął by temat choć gwoli ścisłości to mój temat jest trochę starszy.... Pozdrówka
Przepraszam Za wjechanie ci w biznesik http://forum.transalpclub.pl/viewtopic. ... 92#p387392 Zapraszam więc do kolegi z doświadczeniem szkoda że nie pochwalił się swoimi osiągnięciami z tej dziedziny przede mną w tedy w ogóle bym nie poruszał tematu tego nieszczęsnego ślimaka.
PS: fajnie by było jakby poza samymi słowami sam byś napisał z czego to to drukujesz te ślimaki , w jakiej technologii i na jakim sprzęcie ? Oraz fajnie by było jak byś pokazał co stworzyłeś
Rozumiem też że to twój biznes więc chyba nie ma co liczyć na STL ? tak jak ja to zrobiłem (dzieląc się plikiem i danymi do skalowania).
Przepraszam Za wjechanie ci w biznesik http://forum.transalpclub.pl/viewtopic. ... 92#p387392 Zapraszam więc do kolegi z doświadczeniem szkoda że nie pochwalił się swoimi osiągnięciami z tej dziedziny przede mną w tedy w ogóle bym nie poruszał tematu tego nieszczęsnego ślimaka.
PS: fajnie by było jakby poza samymi słowami sam byś napisał z czego to to drukujesz te ślimaki , w jakiej technologii i na jakim sprzęcie ? Oraz fajnie by było jak byś pokazał co stworzyłeś
Rozumiem też że to twój biznes więc chyba nie ma co liczyć na STL ? tak jak ja to zrobiłem (dzieląc się plikiem i danymi do skalowania).
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Żaden jad. Kwestia wprowadzenia kogoś kto nie zna tematu w błąd. 90 procent problemów to wycieranie zębów i z tym trzeba walczyć. Kwestia twardości materiału. Stlem mogę się podzielić za piwko
- ReMiX
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 37
- Rejestracja: 29.01.2019, 20:49
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Wrocław/DLK
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Owszem wycina się ślimak ale również łamią się uszy dla tego trzeba najpierw usunąć problem który to powoduje a dopiero później myśleć o ślimaku i jak wspomniałem z czego by nie był to on ma pierwszy się zepsuć zanim zniszczy cos innego. Co do pla mamy inne zdania z tym że ja to wypraktykowalem na sobie zanim puściłem dalej w obieg.
Co do stl to browarka chętnie się napije i to nie jednego dawaj znać kiedy i gdzie
Co do stl to browarka chętnie się napije i to nie jednego dawaj znać kiedy i gdzie
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
A wracając do tematu:
jeśli ślimacznica jest plastikowa to pewnie dlatego, że gdyby coś się zacięło w tym "doskonałym" mechanizmie, to nie zablokuje koła na winklu i nie zlecimy w przepaść, tylko zmieli plastik.
Dlaczego zatem niektórym mieli zęby a innym zabieraki w oryginalnej ślimacznicy? Ząbki zmielone rozumiem, bo drobne, ale te zabieraki to kawał teflonu.
jeśli ślimacznica jest plastikowa to pewnie dlatego, że gdyby coś się zacięło w tym "doskonałym" mechanizmie, to nie zablokuje koła na winklu i nie zlecimy w przepaść, tylko zmieli plastik.
Dlaczego zatem niektórym mieli zęby a innym zabieraki w oryginalnej ślimacznicy? Ząbki zmielone rozumiem, bo drobne, ale te zabieraki to kawał teflonu.
- grad74
- swobodny rider
- Posty: 2704
- Rejestracja: 23.06.2012, 07:09
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Siechnice
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Jako ciekawostkę powiem tylko że u mnie w Reverce jest metalowy ślimak, w NX-ie też.
Honda TransalpPD10-99r, Honda Revere RC33-96r, Honda Nx125-99r, SHL M11-62r, WSK Garbuska-68r,Skuterek Motobi 50 z Hondowskim silniczkiem ;).
Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
-
- przycierający rafki
- Posty: 1285
- Rejestracja: 07.03.2010, 20:01
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Jeśli coś mieli, urywa, podcina, wyciera,... to jest to efekt problemu który należy zdiagnozować. Właściwy problem jest inny.Sal pisze:A wracając do tematu:
... Dlaczego zatem niektórym mieli zęby a innym zabieraki w oryginalnej ślimacznicy?
Zabieraki niszczy: niewłaściwy montaż koła (skrzydełka na zabieraki), źle ustawione skrzydełka. Z czasem skrzydełka zaginają się do środka (do osi) i należy je lekko odgiąć - dopasować do zabieraków. Piszę o skrzydełkach w piaście koła.
Zębatkę niszczy zbyt ciężko pracujący mechanizm (linka, ślimak, ....)
Wystarczy co rok lub dwa rozebrać, wyczyścić, wymienić smar.
Mi zębatka padła po 80 000. Wymieniłem na oryginał i przejechałem kolejne 80 000. Nadal działa. XL 600V.
Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze..
[ Julian Tuwim ]
[ Julian Tuwim ]
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Z mojego doświadczenia, zęby wkładu teflonowego niszczy także zużyty/ewentualny brak simmeringu w piaście koła. Dodatkowo, należy zadbać tak jak przedmówca mówił o właściwym smarowaniu i KONIECZNIE o podkładkach pod wkładem teflonowym w samym ślimaku. Dodatkowo, problemem jest także luz osiowy mechanizmie przekładającym ruch wkładu na linkę. Gdyby miał ktoś jakieś pytania zapraszam do dyskusji, aktualnie wydaje mi się, że ZJADŁEM NA TYM ZĘBY i to nie jedne
-
- romeciarz
- Posty: 31
- Rejestracja: 04.06.2017, 23:28
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Oberschlesien
Re: Ślimak predkosciomierza czyli jak nie zbankrutować :)
Link który podesłał nadol jest do PD10 (2 tarcze). Znalazłem projekt dla PD06 (1 tarcza): https://www.thingiverse.com/thing:3517590.
Wydrukowałem taki z PET i póki co działa bez zarzutu, oczywiście wymieniłem przy okazji simmering i linkę. Przyczyną zmielenia poprzedniego oryginalnego ślimaka była zapieczona linka która robiła zbyt duży opór.
o
Gdyby ktoś reflektował to tych do PD06 mam więcej.
Wydrukowałem taki z PET i póki co działa bez zarzutu, oczywiście wymieniłem przy okazji simmering i linkę. Przyczyną zmielenia poprzedniego oryginalnego ślimaka była zapieczona linka która robiła zbyt duży opór.
o
Gdyby ktoś reflektował to tych do PD06 mam więcej.
Był: XL600V 1992
Jest: TT600R 2001 & XL600V 1993
Jest: TT600R 2001 & XL600V 1993
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość