forum.transalpclub.pl

Firma OC sprawcy wypadku to InterRisk . Troche mnie to martwi bo słyszałem bardzo dużo złych opinii na temat tej firmy. Miałem z InterRiskiem do czynienia w Warszawie (oddział na Pięknej) i nie było problemów - wręcz przeciwnie. Zawoziłem kolejne zdjęcia i wyceny warsztatów, objaśniałem i miałem ak...

Ventspils - kemping. 43 laty za domek z prysznicem (4 osobowy), motory pod domkiem, za 3 osoby. : N57° 23' 02,47'' E21°32'13,59'' Ryga, a w zasadzie 15km od centrum. 36 lat za 3 osoby za nocleg plus sniadenie. Motory w garazu. N57°03'14,54'' E24°09'15'73'' Okolice VARU (Estonia). 250 eek za nocleg o...

Mam takie - prawy jest mniejszy o miejsce na tłumik.
Jakby co mogę zrobić fotki.

A gdzie filmik z moją glebą?
Ja chcę gleby

Jak zwykle postaram się być ciut wcześniej.

Grzechu pisze:No to co? Może by tak pociągnąć temat i w czwartek (21.08) zmontować
"Szutrowanie vol.3"
Kto chętny?
Pogoda ma być

Jak zwykle - chętnie

Na szczęście Słowacja to nie Słowenia

Już się nie mogę doczekać

Kto nie był niech żałuje i zazdrości .
Pogoda idealna.
Traski podobne jak poprzednio, tylko mniej kurzu i pyłu.

Wchodzę w to

Było super.
Jeszcze dziś dochodzę do siebie

A w Celestynowie to tak konkretnie gdzie? Nie miałem okazji tam jeszcze być...

No i kurna znowu sam bede jeździć

Belkot pisze: Dziękuję również Markowi, Grześkowi i Tomkowi za podróż życia.

Jak Cię znam to nie jest to ostatnia "podróż życia"

Dajcie znać chłopaki jak sprawy stoją na sobotę. Asfalt czy szuterki i ile z grubsza km. Chętnie się dołączę. Niestety nie na TA (serwis), ale może nadążę za Wami tym co akurat mam na stanie (Beta).

Super opis. Aż się chce tam pojechać.
Masz chłopie talent
Niektóre zdjęcia wyglądają jak z pocztówki lub kalendarza.

P.S. Jak Wy się spakowaliście? Nie widziałem bocznych kuferków.

Żeby nie zamulać wątku - opisałem tu:
http://www.transalpclub.pl/forum/viewto ... =a&start=0

Super fotki, profesjonalna dokumentacja

Świetny pomysł - nic tylko wspierać oddolne inicjatywy
Mój TA chwilowo na kołkach, ale jak mnie żona puści (po ostatnim dzwonie zrobiła się trochę nerwowa) to wpadnę na czymś innym. Zwłaszcza że mam rzut beretem.

Melduje się stolica, dotarłem prawie szczęśliwie. Wielkie dzięki raz jeszcze dla Henrego (wraz z małżonką) i Jacentego (również wraz z małżonką) za zlocik (mini można sobie śmiało darować). Zajmowali się nami jak kwoka kurczętami, herbata i kawa od Gospodyni w termosie o północy, śniadanie rano to t...